 |
wolę twój najgłośniejszy krzyk niż najcichsze milczenie.
|
|
 |
jeżeli odejdę to nie dlatego, że przestałam Cię kochać tylko dlatego, że zabrakło mi cierpliwości na to, aż dorośniesz.
|
|
 |
"Diabeł cie do siebie ciagnie
anioł mówi chodz tu do mnie
dla mnie to juz nie ma sesu
to poczatek happy end'u
chcesz to walcz ze soba dalej
weź kieliszka sobie nalej
potem powiesz, topie smutki
pojebałes swe kierunki
ludzie cie nie rozumieja
Ona też cie nie rozumie
chcesz by było tak jak kiedys
weź to sobie jeszcze przemysl
może lepiej brnąc do przodu
demonowi powiedz chodu
walcz o swoje, nie o cudze
daj mu pomóc w zycia trudzie"
|
|
 |
Ile razy wybaczasz komuś tylko dlatego ze nie chcesz go stracić?
|
|
 |
chciałam Ci dać tylko poczucie ukojenia. ochraniać Cię przed lękiem, chłodem i chorobą. żebyś mógł poczuć radość w sercu i uśmiechać się do mnie przez sen jak do swojej kochanki.
|
|
 |
wspomnienia wracją jak przypływ, a ja dryfuję na łodzi podczas sztormu najgorszych wspomnień, szczególnie jednego, gdy wsiadłes w samochód i wyjechałeś z naszego światka jak na wycieczkę, rozpędzony niczym na autostradzie.
|
|
 |
zastanawiam się czy Ty przypadkiem nie masz licencji na skurwysyństwo. nie masz wnętrza, Ty masz wnętrzności. a ja głupia chciałam, żebyś przy mnie po prostu był. zawsze. jak kac po każdym piciu.
|
|
 |
wymiotuję nadmiarem rzeczywistości, która pierdoli moje marzenia jak napaleniec tanią dziwkę.
|
|
 |
Twój dotyk raził mi serce napięciem 60V, a potem nasza miłość wypaliła się jak żarówka o całkiem podobnym napięciu.
|
|
 |
jesteś głuchy na mój bezszelestny głos sprzeciwu, prośby i błagania. brak pogłosu zastępuję drwina, wydziergana na Twoich źrenicach.
|
|
 |
zapadła całkowita cisza, nawet serca zamilkły, on nie przestał kochać ale ona skreśliła go ze swojego życia.
|
|
|
|