|
' Pozostało mi wpatrywać się w dym papierosa i zastanawiać się nad tym co już spierdoliłam, a czego jeszcze nie zdążyłam spierdolić. '
|
|
|
/ fajnie się czuje chodząc wieczorem po ciemnej, opustoszałej ulicy i myśląc jak wiele dla mnie znaczysz.
|
|
|
machasz tymi swoimi ' kocham Cię ' jak dziwka torebką.
|
|
|
dobre gówno budzi podziw.
|
|
|
kiedyś Ci wytłumaczę jak jest w moim świecie.
|
|
|
czasem jedyne co zostaje do powiedzenia to ' kurwa mać '.
|
|
|
nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała przytulić Cię
i powiedzieć : jesteś tylko mój.
|
|
|
gdyby tak można było wejść w opcję edytuj, poprawić albo usunąć niepotrzebne, całkiem niechciane chwile lub nawet lata. schować pod dywan zepsute dotykaniem czasu, grymasem znaczone, zablokowane przez administratora frustracje mojego życia.
|
|
|
a siebie nienawidzę tylko przez to, że to znów przez Ciebie łzy napłyneły do moich oczu
|
|
|
pomyśl, gdyby każda moja myśl o Tobie i każda Twoja myśl o mnie były spotkaniem, nie opuszczalibyśmy się na krok
|
|
|
Wracałam właśnie z zakupów w mieście, zawsze chciałam go spotkać i pogadać, wiedziałam ze to tylko marzenie, lecz własnie teraz zaczęło się spełniac! Nie wiem czy już mnie widział. Obmyślałam o co go zapytam. Był tak blisko! 5,4,3,2,1.. –Hej – odparłam nieśmiało. – o Hej – powiedział zaskoczony lecz według mnie myślał o tym samym co ja. – co tam u ciebie jak wakacje ? dawno cie nie widziałam. – odparłam z lekkim uśmiechem. – u mnie? wszystko okej wakacje tez świetnie. – jak było w Grecji ? – świetnie, bardzo mi się podobało- zapadła niezręczna cisza, a nie chciałam żeby odchodzil. – Jesteś szczęśliwy ? – spytałam niepewnie w końcu. Musiałam o to spytac było to jedno z najważniejszych pytań które chciałam mu zadać od dawna, ale wiedziałam kiedy. – chyba Tak… - nie dokończył, uśmiechnełam się na tę wiadomość. – a ty ? – spytał i podarował mi jeden w jego najsłodszych uśmiechów. – pytasz o tę chwilę? Tę Mintę i sekundę? / CDN po moim powrocie z Chorwacji!
|
|
|
A potem przez kilka godzin moje serce szybciej biło,
a na twarzy pojawił się uśmiech, taki szczery,
taki że aż boli szczęka i brzuch i chcesz przestać,
ale nie możesz, po prostu.
|
|
|
|