|
"Kocham Cię za to, że jesteś kim jesteś. Nie muszę lepsza być przy Tobie"
|
|
|
Wiem tylko jedno strasznie zimno
|
|
|
Czasem kiedy na coś się długo czeka wcale nie nadchodzi Tak szybko jak byśmy chcialy, mój dzień nadchodzi wielkimi krokami będzie to na pewno dzień którego długo nie zapomnę ale czy warty tych stresow .. raczej nie
|
|
|
Wiem,nie,uwierzyć,miłość,dosyć,szansa,dostać,uśmiech,gniew,pocałunek,wiara,I,nawet,czas,oczy,rozczarowanie,usmiech,kocham,W,czyny,.... te słowa doskonale opisują stan w jakim sięaz znajduje może pomożesz mi ułożyć sensowne zdanie i dodasz coś by ułożyć sensowną całość? M_z
|
|
|
Nie jest ani pierwszym w którym.się zakochalam, i pewnie.nie.ostatnim w.zasadzie nie zakochałam.się.W nim wiec nie wiem po co.to pisze
|
|
|
Odpuscilam a ty jesteś coraz dalej nie Tak mialo.byc
|
|
|
Po sie mecze z to A jak doskonale.Wiem że nie będziemy razem ze nigdy się we mnie nie zakochasz a tym bardziej nie stworzymy wspolnej przyszlosci ...
|
|
|
Czasem jesteś dla mnie kimś bardzo ważnym swiruje bo chce Ci kCiupić prezent na święta nie.ma.dnia żebym o tym nie myślała co byś chciał dostać. A drugiego dowiaduje się ze nawet twoji koledzy nie wiedza ze przyjeżdżam do Ciebie wiem nie jestesmy razem ale mam pewność już ze nie traktujesz.mnie nawet jak.przyjaciolki
|
|
|
Za każdym razem kiedy myślę o tej przyszłej nocy mam mieszane uczucia z jednej strony bardzo chce a z drugiej bardzo się boje
|
|
|
Nie potrzebuję hashtaga, statusu, wręczanej znienacka róży, częstych wypadów za miasto, na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie, że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów, ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu "wstawaj, moja piękna", nawet jeśli następne co powiesz to "głodny jestem".
|
|
|
Bez problemu rzucam hasłem "daj mi spokój", odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się, wyłączam, jakby przestaję istnieć. Dla siebie, bo się męczę. Dla niej - wiedząc, że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie, jednocześnie licząc, że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg, które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment, przez który od lat wracam do niego co dzień.
|
|
|
Od ponad dwóch lat niezmiennie mam w sobie cząstkę, która należy do niego. "Cząstka" brzmi tu dość irracjonalnie, biorąc pod uwagę, że ten element mojej osoby potrafi przejąć kontrolę nad wszystkim. Dochodzi do głosu i w jednej chwili znikają myśli, czy warto, czy powinnam, czy mogę. Nagle bez zastanowienia pojawiam się u niego, a on całuje mnie zachłannie zaraz po tym jak przekroczę próg. Prowadzi mnie niecierpliwie do swojego pokoju, a tam koncentruje się już głównie na tym, by jak najszybciej ściągnąć ze mnie ubrania. Nic nie ma znaczenia - sumienie, jego wibrujący od przychodzącego połączenia telefon i zdjęcia jego kobiety na szafce. Zatapia się w moich wargach, przestając dostrzegać, iż jest cokolwiek innego na tym świecie.
|
|
|
|