 |
|
bawisz się słowami. upajasz się nimi. słowami chcesz zastąpić normalne, ludzkie uczucia, których w Tobie nie ma.
|
|
 |
|
zrób coś dla mnie, zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że beze mnie jest Ci źle.
|
|
 |
|
mówią, że miłość wiecznie trwa, niech trwa beze mnie.
|
|
 |
|
trudno znaleźć tą drugą polówkę, ale najgorzej jest jak się ma wybór i się źle wybierze.. decyzja jakiego mężczyznę wybrać jest najtrudniejszą decyzją w życiu.
|
|
 |
|
uczucie lubi spieprzyć gdzieś i czasem pójść na urlop.
|
|
 |
|
ej wariat! pamiętasz, kiedyś uczyłeś mnie kochać, co jest? dziś sam nie potrafisz?
|
|
 |
|
bo moja miłość, to nie hejnał z Wieży Mariackiej i nie muszę o niej trąbić na cztery strony świata.
|
|
 |
|
szkoda tych kilku lat przyjaźni, która dawała mi siłę żeby wziąć się w garść, iść dalej i nie pamiętać o sentymentach. chociaż cholernie mi z tym źle chciałabym powiedzieć DZIĘKUJĘ♥. za pomoc w odbijaniu się od dna, za Twój bezcenny uśmiech, każdy gest i słowa, które doskonale pamiętam. oby się ułożyło z biegiem czasu, żebym już we wrześniu mogła cieszyć się tym co moje. uwielbiam Cię czubku, jesteś dla mnie niczym siostra i wiedz, że bardzo Cię potrzebuję. szkoda że Cię nie ma.
|
|
 |
|
czasami nie przestajesz kochać, ale potrzebujesz już mniej.
|
|
 |
|
kocham Cię tak mocno jak Kiepski swoje piwko, jak Paździoch swój beret, a nawet jak Boczek kilogram kiełbasy. daj wiarę stary że to kolosalne uczucie.
|
|
 |
|
nie chodziło o powrót, o chodzenie w Jego wielgachnej bluzie, wdychanie do nozdrzy Jego intensywnego zapachu, o czułe pocałunki każdego wieczoru, czy nawet te przesłodzone wiadomości na dobranoc i dzień dobry. zwyczajnie chciałam czasem zamienić z Nim słówko, przekonać się, że sobie radzi i może trochę, troszeczkę, znieczulić tęsknotę, która zatruwała każdą część mojego organizmu.
|
|
 |
|
chciałabym po prostu do niego napisać, dowiedzieć się co u niego, czy jest szczęśliwy, czy wszystko jest tak jak chciał, wiem, że i tak nie powiedziałby mi niczego nowego, ale kurwa, niech da jakikolwiek znak życia. moje oczy tęsknią za jego zielonymi tęczówkami, opuszki moich palców za jego ciałem, dłonie za dłońmi, usta za ustami, język za jego smakiem, moje ciało za jego ciepłem, uszy za tonem jego głosu, gdy mówił, że mnie kocha, nos za jego zapachem, a ja za nim. po prostu. od niego nie chcę niczego, za to od świata chcę bardzo wiele, bo chcę jego, znów, choć na chwilę. i tu nie ma innej opcji, którą ktoś chce ode mnie wywalczyć niczym aktor sterujący kukiełką. nie przestanę go kochać i szkoda, że nikt nie bierze tego pod uwagę w planach na resztę mojego życia.
|
|
|
|