 |
''Często chcemy więcej, jest nam zbyt wygodnie,
naginamy zaufanie, plując sobie w mordę.''
|
|
 |
''Jeśli jutro nie przyniesie nam zmiany,
Zgubi się błędnik naszych dróg, bo już się zatracamy.''
|
|
 |
''Dla niektórych wciąż sky is the limit,
jaki limit, od zawsze byłem ponad wszystkimi.''
|
|
 |
''Pamiętam lubisz robić zdjęcia, robiłaś je mi.
Pewnie teraz na nich tkwi on, może z tobą śpi.
Kogo to obchodzi, pewien jestem, że mnie''
|
|
 |
''Ciężko brat od chodnika się oderwać,
Gdy skrzydła są lepkie, od brudu podwórek.''
|
|
 |
''Dziś patrz, scenariusz standard, a byłaś przekonana, że łączyła nas magia..''
|
|
 |
''Muszę pozdrowić teraz wszystkie te poprzednie, nim powiem, że nie dorastacie do pięt jej.''
|
|
 |
''Tęsknie, gdy nie ma cię przy mnie
Jesteś żarem, bez niego stygnę.''
|
|
 |
''Możesz być przechujem i tak przelejesz niejedną łzę.''
|
|
 |
Płotek - Odchodzą
nie wiesz czy jesteś tu na dłużej czy na chwile
Czy umrzesz w śnie czy nawet jutra dożyjesz
tylko Samobójcy znają date swojej śmierci
znicze za zmarłych zapalcie każdy za kimś tęskni
Ja za nią ona za babcią a jeszcze inna za ojcem
Trudno ból z siebie zdjąć nic nie jest pocieszające
Wszyscy ludzie są śmiertelni i tak umrzemy
Wczoraj obecni dzisiaj bram niebieskich dosięgneli
Każdy chce iść do nieba nikt nie chce umierać
Nikt nas nie pospiesza życie jest jak twierdza
Ciężko ją zdobyć przegrać o wiele łatwiej
Smierć jest wybredna ja się o nią nie martwie
Złego diabli nie wezmą mogę spać spokojnie
Chociaż nikt nie wie do kiedy na życie ma umowe
Najczęściej bliskie osoby umierają szybciej
I tak zginiesz nie ważne jaką masz religie
Refren: (Jan Twardowski)
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
Śpieszmy się kochać ludzi
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
|
|
 |
Gdybyś wiedział ile o Tobie myśle, to chyba pierwsze co byś zrobił to wysłałbyś mnie do psychiatry.//lilkalani.
|
|
 |
To nie jest tak, że sobie nie radzę. Że widywanie Ciebie i świadomość, że nie mogę Cię mieć, każdego dnia powoli mnie zabija. To nie tak, że przez Ciebie zapomniałam jak żyć. Że już się nie uśmiecham i nie przesypiam nocy. To nie tak, że się starałam i nie wyszło. Że sobie coś ubzdurałam albo moja wyobraźnia za bardzo podziałała. Nie jesteś moim urojeniem. Istniejesz. Siedzisz obok i się uśmiechasz. Mówisz coś do mnie, ale ja skupiam się na Twoich oczach. Jesteśmy tak blisko siebie, a pomiędzy nami wyrasta niewidzialna granica. Bariera, której nie mogę przełamać, choć tak bardzo bym chciała. Pragnę przestać myśleć o Tobie, jak o czymś czego nie mogę mieć. Pomożesz? [ yezoo ]
|
|
|
|