 |
'Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kochał...
|
|
 |
Uwielbiam wprawiać Cię w zakłopotanie.
Wtedy tak uroczo się uśmiechasz.
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę jego dużych, brązowych oczu i dołków, które malowały się przy każdym uśmiechu. Miał coś w sobie. Coś niezwykłego i pociągającego. Gdy patrzyłam na niego, nie mogłam wprost oderwać wzroku.
|
|
 |
Mieliśmy być kurewsko szczęśliwi, wiesz..? A teraz.. jesteśmy szczęśliwi, prawda? Bez siebie. Ja z Nim, a Ty z Nią.
|
|
 |
Gdy powraca do Ciebie przeszłość, usiądź na kanapie i pozwól aby Tobą zawładnęła... Potem gdy już odejdzie, wstań i idź przez życie dalej, z podniesioną głową ...wspomnień nie unikniesz, a uwierz mi, że z czasem ujawniać się będą tylko te dobre chwile.
|
|
 |
Mam wyrzuty sumienia. Pocałowałam Go, chociaż w sercu noszę Ciebie, mimo że nie jesteśmy razem.
|
|
 |
I tracę nad sobą kontrolę a ból me serce ściska.
|
|
 |
To co było kiedyś dzisiaj już się nie odstanie
W sekundę nie powstanie nic na zawołanie.
|
|
 |
Miałem radosne chwile i taki kiedy chce się płakać,
ale co tam... dalej powiększam swój życiowy bagaż.
|
|
 |
tysiące niedoskonałości lecz wciąż uśmiech nigdy na siłe.
|
|
 |
Są momenty radosne i takie kiedy chce się płakać
Są takie których z pamięci nie mogę wyłapać.
|
|
 |
Są we mnie sprzeczności których nie potrafię zmienić i nie zmienię.
|
|
|
|