 |
pozwoliłam odejść najlepszemu mężczyźnie, jakiego znałam.
|
|
 |
a jeśli już spotkasz mnie to nie zabieraj mnie do domu znów. zabierz mnie do innego świata jak już.
|
|
 |
zbyt dobrze pamiętam dawno temu wypowiedziane obietnice.
|
|
 |
Świat jest chory, widzę to 19 wiosnę
I czuję gorycz często, chyba przez to że dorosłem
Chuj...Najwyraźniej już co dzień mam to samo
Ale na ten ból nie pomoże nam nawet Paracetamol
|
|
 |
Ciągle mokną te ulice w deszczu łez
Myśląc o szczęściu, które dziś podobno gdzieś tu jest
Podobno. Ale nie wyniosłem nic z tej lekcji
Moje życie to instrukcja jak upaść bez koneksji
|
|
 |
w tym raju po tej stronie
nazajutrz znowu mi się przyśni taki moment jak ten
wiem to jest nietaktem tak mówić, i uśmiercać to co kochałeś
najbardziej i się gubisz już sam w tym lub sama
gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach
i tak ci powiem przepraszam
bo nie chciałem tego mówić głośno
i próbuję się ogarniać,
|
|
 |
mógłbym wziąć dwa pióra, zanurzyć w atramencie
nucić "lecę, bo chcę", przecież życie jest piękne
jak ptak przed horyzontem, gdy niebo moim lądem
widząc ziemie napluć jej prosto w morde
|
|
 |
gotuje w sobie uczucia, za dużo mam do ukrycia.
|
|
 |
ten chłopak to po prostu za wysokie progi na moje grube nogi.
|
|
 |
nieustanny melancholijny nastój
|
|
 |
Now and then I think of all the times you screwed me over
But had me believing it was always something that I'd done
And I don't want to live that way
Reading into every word you say
You said that you could let it go
And I wouldn't catch you hung up on somebody that you used to know...
;)
|
|
|
|