 |
Ty i Romeo? kontrasty, bo Romeo w życiu nie założyłby na siebie dresu, bo to, co Ty mówisz w moim kierunku tak bezpośrednio, uważałby za obrzydliwe. nie wypowiedziałby trzech czwartych słów, którymi zazwyczaj obracasz. nie wiem jak kochałby, lecz wiem, że nie byłabym szczęśliwa od tej miłości. Romeo może być którymś z powszechnych ideałów, marzeń - chrzanię to. nie jestem Julią i widzę ku temu aspiracji, nie jego chcę.
|
|
 |
chcę deszczu. długiego spaceru, przemokniętych serc, cichego wejścia z dworu wprost do jego pokoju. palca, którego przyłoży do ust, sugerując mi milczenie. stłumionego chichotu. jego ciepłych warg całujących mój obojczyk. jointów. zapomnienia. mokrych ubrań, upadających na podłogę i zostawiających małe kałuże. bezwstydnego dotyku. cholernej, bezgranicznej bliskości ciężko wiszącej w powietrzu. chcę życia, z nim.
|
|
 |
na jego pojawienie się, ucichły wszelkie dźwięki. podszedł, witając mnie buziakiem, a narastające milczenie dało się odczuć już każdym skrawkiem ciała. podążając za nim na krótkie 'chodź', omiotłam ostatnim spojrzeniem tych ludzi. bliskich mi, jak mało kto, pełnych obawy w spojrzeniach, że znów podpisuję kontrakt na tortury własnego serca.
|
|
 |
i po ponad dwóch latach znów wraca do moich wpisów jego wątek.
|
|
 |
uśmiecham się do ekranu komórki przy każdej wiadomości od niego. masuję dłońmi kark i piję kolejny łyk wody, z ulgą, że to w końcu coś bez procentów. jutro coś zmienię. wstanę wcześniej, posprzątam, wezmę prysznic, wypiję kawę, ogarnę uczucia. teraz? zwiążę tylko włosy w kucyk, wsuwając się pod kołdrę. słuchając odgłosów nocy będę mamrotać pod nosem prośby, by to wszystko znów nie skończyło się tak, jak wtedy.
|
|
 |
Nie lubię, kiedy ktoś coś, a potem nagle nic.
|
|
 |
Dzisiaj noc, a gwiazdy jakoś tak złowieszczo milczą.
|
|
 |
Nie pozwól, by ktokolwiek mówił że jesteś nikim.
|
|
 |
Możesz mieć na Facebooku przyjaciół nawet milion, my mamy tutaj kilku, ale znaczą dla nas wszystko
|
|
 |
Ciałem w łóżku, myślami w Paryżu, a sercem przy Tobie.
|
|
 |
Nie każdy koleś w rurkach to gej, blondynka nie musi być idiotką,
a facet bujający się w dresach nie ma napisanego na czole,
że każdemu chcę wpieprzyć. Nie wszyscy narkomani pochodzą
z patologicznych rodzin, nie każdy bezdomny jest alkoholikiem.
Widzisz? To, że się uśmiecham wcale nie oznacza, że jestem szczęśliwa.
|
|
 |
|
marzeniem niektórych ludzi jest bycie marzeniem drugiego człowieka.
|
|
|
|