 |
cz I.)Dziś jest 17 dzień stycznia. Dokładnie rok temu odkryłam miejsce, które pozwoliło mi i pomogło pozostać sobą. Moblo. Mnóstwo ludzi mających problemy, trudności w życiu, przeżywający tragedie, największe chwile szczęścia i ja kręcąca się gdzieś pomiędzy nimi wszystkimi. Rok – niby nic takiego, było minęło. W ciągu tego roku przeżyłam więcej niż we wcześniejszych latach. Były wzloty i upadki, załamania nerwowe, depresje, ale także chwile prawdziwego szczęścia. Była głupawka i było płakanie po kątach. Byli przyjaciele, którzy odeszli. Są przyjaciele, którzy się pojawili. Było paru chłopaków. Były ciężkie kace, udane i mniej udane imprezy. Był Ford-zik, który wylądował na złomowisku i jest Bora, z którą wiecznie jest coś nie tak. Były długie wycieczki rowerowe i spacery. Trudne pożegnania i witanie nowej nadziei. Była próba złapania gwiazdki z nieba i dokopania się do piekła. Jest mały czerwony resorak od Fluorka na półce i urodzinowa żaba od Braciszka.
|
|
 |
cz II.) Jest pudełko z uczuciami i mnóstwo wierszy w szufladzie. Jest kalendarz od Pauli , rozpoczynający poukładane ( choć odrobinę) życie. Jest muzyka, która potrafi ukoić nawet największy ból. Jest puste serce, które nie potrafi znaleźć Miłości odpowiedniej dla siebie i pudełko czekoladowych lodów w zamrażarce. Sa nowe książki do czytania, nowe długopisy do wypisania, nowe kartki do zmarnowania . Jestem JA, JA, która chce zdobyć tą gwiazdkę z nieba, zamierzony cel. Jest Moblo i ludzie na nim, którzy zawsze są, zawsze znajdzie się ktoś z kim można porozmawiać, popłakać, pośmiać się. Dziękuję, dziękuję wszystkim za to, że jesteście. A sobie życzę kolejnego przeżytego roku, który Moblo będzie przezywało ze mną. Buziaki ♥
|
|
 |
Głupawka totalna, potem jeszcze większa głupawka, a teraz humor jakby po mnie czołg przejechał. Eh...
|
|
 |
Lubię te wieczory, kiedy kładę się do łóżka, otulam ciepłą kołdrą i przypominają mi się godziny spędzone z Tobą.wtedy zaczynam się uśmiechać do ścian i dziękować Bogu za to szczęście, które mi dał./dariol2811
|
|
 |
Nie, nie żartuję, bardzo tęsknię i czuję, że bez Ciebie umieram, powietrza mi brak / choleryczka
|
|
 |
zobaczywszy, spodobaczywszy, zakochaczywszy.
|
|
 |
|
Chciałabym, żeby spełniły się historie, które wymyślam sobie, leżąc w łóżku przed snem .
|
|
 |
Jak zwykle dwie drogi wyjścia, obie tragiczne.
|
|
 |
Weź nie daj mi się do siebie przyzwyczaić.
|
|
|
|