 |
Czuję się coraz gorzej. Brak mi tchu, nie mogę wezbrać oddechu, duszę się.. I dzięki bogu może w końcu zejdę.
|
|
 |
Będzie tylko gorzej. Będę płakać z bólu, będę wyć bo moje serce zostało ponownie zdeptane.
|
|
 |
Rzygam już tym wszystkim, naprawdę wszystkim.. Proszę pomóż mi zejść, zabrudź mi myśli tą jebaną toksyną. Pomóż, pomóż mi zejść.
|
|
 |
Mam dosyć wszystkiego, dosyć ludzi a przede wszystkim mam dosyć Ciebie.
|
|
 |
Nieprzespane noce, obgryzione paznokcie, wory pod oczami.. Tak właśnie wygląda człowiek zakochany.
|
|
 |
Wiedziałam, że jeśli znowu pozwolę sobie na to by się przed kimś otworzyć. Ponownie będę tęsknić, czekać i tęsknić. Myślami gnać do Ciebie, proszę pomóż mi się od Ciebie odzwyczaić. Pozwól mi się zawinąć w liście, bym znowu była taka jak wcześniej. Cholera zepsułeś mnie..
|
|
 |
Tak często spotykałam na swojej drodze poczucie zawodu, że staram się przyzwyczaić.
|
|
 |
Każdy facet to łgarz, boże czemu zawsze się na tym łapię? Z każdym sparzeniem powinnam być mądrzejsza.. w tą stronę to powinno iść a nie odwrotnie.
|
|
 |
Mam nalot nagłych wspomnień we łbie, chwilę gdy mogę się poużalać jak bardzo mam spieprzone te życie.
|
|
 |
Toczę walkę sama ze sobą, wiedząc , że i tak jestem na przegranej pozycji.
|
|
 |
Nie to , że chcę zrobić Ci na złość czy coś, ale lubię siebie niszczyć. Cierpieć, zadając sobie samej cierpienie. Nie krzywdząc nikogo innego prócz samej siebie.
|
|
 |
Nie wiem co ze sobą zrobić, jakby wszystko tak nagle straciło sens.
|
|
|
|