|
W związku nie chodzi o to, by żyć kimś, by stawiać go na równi z życiem. Wręcz przeciwnie: nie żyj kimś, ale żyj z tą osobą. Nie traktuj go jak swój świat, tylko jako kogoś, kto pomoże ci ten świat podbijać.
|
|
|
"Skocz za mną w ogień albo stój, patrz jak płonę. Milion dróg. Dzisiaj wróg, wczoraj to jeszcze ziomek. To wszystko jest chore."
|
|
|
Szacunek masz za szacunek, dla wrogów tylko pogardę. Warto się nie poddawać i ciągle wzmacniać gardę.
|
|
|
Nie wiadomo, o czym te rozmowy. Nic cię zaskoczy. W oczy patrzysz im, myślisz: "chuj z tym, mam już dosyć".
|
|
|
Chciałabym być miła, serio, ale ludzka głupota tak mnie wkurwia, że staje się wredna. W sumie lubię być wredna.
|
|
|
"Ile musisz stracić szans, by tę jedną wykorzystać?"
|
|
|
Znam takich, którzy deklarują się jako ateiści, a w momencie kryzysów, pierwsi idą się modlić. Znam też takich, którzy deklarują się jako chrześcijanie, a mają w sobie tyle nienawiści, że Chrystus byłby przerażony ich postawą.
|
|
|
Ludzie są cholernie słabi, no serio. Te współczesne dwudziestolatki, popełniające samobójstwa z byle powodów, bo życie jest nie do zniesienia, bo studia wcale nie przynoszą satysfakcji, bo ktoś powiedział coś niemiłego, bo chłopak okazał się nie ten, a dziewczyna okazała się kurwą, choć wszystko zapowiadało się całkiem inaczej. Te dzieciaki, wychowane bezstresowo, co nigdy nie dostały klapsa, a potem oberwały od życia wpierdol i otworzyły im się oczy, że wcale nie jest lekko i że trzeba mieć twardy tyłek, by wytrzymać na świecie. Ludzie są cholernie słabi, no, byle zadrapanie, czy złamany paznokieć sprawiają, że się łamią i wydaje im się, że nie ma sensu. A przecież żaden sens nie zostaje dany ad hoc. Trzeba samemu go nadać swojemu życiu.
|
|
|
Chcę całować Cię i pić. Poeci tak mogą.
|
|
|
Patrz. Żeby cokolwiek zmieniło się w tym państwie, trzeba byłoby wszystko rozpierdolić i zacząć od początku. Jeżeli poseł to ktoś, kto ma służyć narodowi, to powinien służyć z oddaniem, społecznie, nie dla hajsu. Związki zawodowe? Ci, którzy niby reprezentują pracowników, tak naprawdę mają ich gdzieś, bo od kasy im się w dupach przewraca. Gęby za lud krzyczące, sam lud w końcu znudzą. Państwo okrada pracodawców, pracodawcy pracowników, a pracownicy kombinują tak jak mogą. Smutne to. Ludzie oddają cześć pieniądzom, zamiast traktować je jako narzędzie do realizacji swoich planów. Wśród księży istnieje największy odsetek ateistów, młodzi ludzie rozwodzą się po pierwszej kłótni, gówniarze chodzą z nożami, schowanymi pod kurtką i mogą dać kosę za nieodpowiednie spojrzenie lub barwy. Żeby cokolwiek zmieniło się w tym państwie, należałoby wszystko rozpierdolić i zacząć od początku, ale nikomu się nie chce. A przecież wystarczyłoby się postarać, przestać pić, przestać jarać. Zacząć myśleć.
|
|
|
Jak pokonać Arabów? Zaprosić ich do Wiednia na wódkę Sobieski. Na pewno ich obali. / #rozmina_z_przymrużeniem_oka :D
|
|
|
"Drogi do Boga są różne. Czasem trzeba zatańczyć z diabłem, by Go poznać"
|
|
|
|