 |
Wyobraź sobie, że może być jeszcze gorzej... - Wybacz, ale aż tak bujnej wyobraźni to ja nie mam.
|
|
 |
umre ci kiedyś. oczy mi zamkniesz, i wtedy swoje smutne, zdziwione, bardzo otworzysz
|
|
 |
życie to dziwka, potem umierasz.
|
|
 |
chodź, lubie nienawidzić świata z tobą.
|
|
 |
Nikt przecież nie będzie na ciebie czekał.
|
|
 |
Pada pytanie jak echo odbija w czaszce,
Czy mam na tyle siły by znów wstać po porażce.
Z resztą czy to ważne czy kogoś to obchodzi,
Otchłań w której się znalazłem bez ratunkowej łodzi,
|
|
 |
Wczoraj entuzjazm posadził mnie na szczytach,
Dzisiaj porażki żar odjął skrzydła, spadam jak Ikar,
|
|
 |
To ten kolejny dzień kiedy tracę w siebie wiarę,
Znowu drążę w codzienności powoli jak kroplę skałę,
Cel do którego dążę okazał się porażką,
Czuje że przegrałem bitwę, życie bezustanną walką.
|
|
 |
Nie tylko ty umierasz by narodzić się na nowo,
Ja też szukam sensu kroczę krętą drogą,
Nie tylko ty upadłeś i podniosłeś się na nowo,
Ja też niosę krzyż, życie ciernistą koroną.
|
|
 |
Mam grono kumpli, najlepszy to samotność,
On dobrze mnie rozumie, rozumie za dobrze na złość
|
|
 |
Co to szczęście? Powiedz mi gdzie go szukać?
Chyba byłem już wszędzie. Gdzie jeszcze mam zapukać?
|
|
 |
To ten kolejny dzień kiedy myślę nad sensem,
Cieszę się, że jeszcze czuje coś, bo to znaczy, że jestem tu
|
|
|
|