 |
|
Obiecałam przyjaciółce, że kiedy spadnie pierwszy śniego, opowiem Ci o swoich uczuciach. Wyszło tak, że powiedziałam Ci o nich wcześniej. Była połowa grudnia, śnieg nie spadł nadal. Mimo to, wiedziałeś , co do Ciebie czuję. Postanowilismy spróbować. Niestety nie wyszło. Rozstalismy się i nieoczekiwanie na drugi dzień po rozstaniu spadł śnieg. Jest to dla mnie dowód, że nie zasługiwałeś na moje uczucia . Słowa, które miałam skierować tego dnia do Ciebie, skierowałam do kogoś, kto był ich wart. Do PRZYJACIÓŁKI . / loveandpeace
|
|
 |
|
dla mężczyzn koniec miłości, to koniec miłości. a dla nas kobiet, to zazwyczaj koniec życia.
|
|
 |
|
Blondyn jest cichy, gorący urazi czasem niechcący,
Brunet czasem zasmuci, pokocha a później porzuci.
Szatyn z wąsami, brodą cieszy się swą urodą.
Wniosek wiec wynika z tego, że jak kochać to łysego.
|
|
 |
|
Gdy wrócisz, uwierzę, że Ty kochasz mnie,
I pójdę za Tobą na dobre i złe.
Dwie drogi, dwa światy połączy wtedy czas,
A szczęście już nigdy nie przejdzie obok nas!
|
|
 |
|
Byłeś dla mnie kimś zwyczajnym
byłeś dla mnie chłopcem fajnym
byłeś kimś, kogo nie znałam
byłeś... więc cię pokochałam
w moim sercu się ukryłeś
zawsze jesteś, będziesz, byłeś.
|
|
 |
|
nie ma to jak spędzić zajebistą nockę na ostrym w otoczeniu białych fartuchów .. :/ // n_e
|
|
 |
|
A przy nim ? Mogę pluć , pić , bluźnić , chodzić w dresach , palić , idąc przez miasto śpiewać swoje ulubione bity mimo , że bozia mnie zajebistymi strunami głosowymi nie obdarzyła , drzeć ryja na wszystkich wkoło , ale mogę być i czuła , kochana , miła . Po prostu mogę być sobą . // slonbogiem
|
|
 |
|
tamtej banalnej nocy, przy banalnym tanim winie i banalnych wyznaniach bełkotanych niepewnie, wszystko się zaczęło. to przykre - skończyło się na banalnym chodniku, z banalnym krzykiem, bo nie ogarnialiśmy tej cholernej, BANALNEJ miłości.
|
|
 |
|
mam ochotę się zwyczajnie rozpaść. przy ulubionym kawałku, wtulając się w ukochaną, ciepłą pościel, czytając raz jeszcze ulubiony cytat z książki, rozłożyć się na maciupeńkie elementy. następnie przy sklejaniu zapomnieć dodać do siebie tej cholernej tęsknoty za przeszłością i wszechogarniającej pustki, które ostatnio ewidentnie uzależniły się od wpadania do mnie bez zapowiedzi, tak na pogaduchy i kawę.
|
|
 |
|
spakuję to wszystko - każdą z książek, nawet te, które mają dla mnie sentymentalne wartości, płyty ulubionych raperów, bluzy wręcz wpasowane już w moje ciało. wciskając to w kartonowe pudło, schowam całą swoją przeszłość na dno szafy. po co? by przywitać się z przyszłością i wpuścić Cię do swojego serca, tak, żebyś przypadkiem nie narzekał na brak miejsca. tak, jestem jedną z tych idiotek, które zapominają o wszystkim, co było niegdyś ważne - dla jednego wariata. dla cudnego 'kocham'.
|
|
|
|