 |
Przypomniał sobie zdanie, że ludzie kochają się tak długo, jak długo chcą się całować w usta.
|
|
 |
Przebywanie z Nim w jednym pomieszczeniu jednocześnie chcąc o Nim zapomnieć, to jak alkoholik na odwyku pracujący w monopolowym.
|
|
 |
On wcale nie musiał robić nic szczególnego. Moje małe głupiutkie dziewczyńskie serce samo do niego poleciało i złożyło mu się u stóp.
|
|
 |
Jestem niezdecydowana, bo we wszystkim widzę osiem stron. I na to się decydujesz, wybierając mnie.
|
|
 |
Przyjdź do mnie kiedyś, przyjdziesz? Otwierając drzwi udam zaskoczenie, chociaż przecież czekam od tak dawna.
|
|
 |
Zapamiętaj, że zawsze będziemy pod jednym niebem.
|
|
 |
Po co wam tyle języków, jeśli nie umiecie porozumieć się w swoim własnym?
|
|
 |
Nie chciałabym nigdy być zależna od mężczyzny. Wolę czuć się samodzielna, wiedzieć, że moje życie zależy ode mnie. Wtedy nie ma lęku ‘co będzie gdy on mnie zostawi’. Bo wiem, że dam sobie radę. Mężczyzna powinien być dla mnie wsparciem, a nie oparciem.
|
|
 |
Niedobrze mi się robi już od tego, co robimy. | Pezet
|
|
 |
Jakoś tak się w naszej kulturze przyjęło, że jak facet patrzy otwarcie na dupę i cycki, to wciąż może być inteligentnym, zabawnym i pasjonującym człowiekiem, bo w końcu mężczyźni to wzrokowcy i na chu* drążyć temat. Natomiast kobieta, która patrzy facetowi na rozporek i ocenia jego masę mięśniową, z pewnością musi być tępą dzidą – bo przecież od wieków wiadomo, że WARTOŚCIOWA KOBIETA sięga tam, gdzie wzrok nie sięga.
|
|
 |
A jeśli chodzi o was, to naprawdę nie jest sprawa, którą można rozwiązać na trzeźwo.
|
|
 |
„Rozumiem Cię”. Dwa słowa, które słyszę od Ciebie tak często, że czasem się zastanawiam – jak duże może być prawdopodobieństwo, że dwie osoby mieszkające bardzo blisko siebie mogą wzajemnie prawie doskonale rozszyfrowywać swoje poplątane mechanizmy odbierania świata. A my tak mamy. Kodowanie i dekodowanie. Własnościowa enigma. Budowanie własnego hasła i zgadywanie go bez zająknięcia. Dwa słowa spajające grząski grunt pod nogami i dające pewność, że się zaraz nie przewrócę z nieogarnięcia. Mur beton wiesz o co kaman. Mogę iść dalej. Mogę mówić dalej.
|
|
|
|