 |
właściwie to nie wiem, co dokładnie chcę robić w życiu. wszystko wskazuje na to, że jakoś je zmarnuję.
|
|
 |
życie mi się plącze pod nogami. czasami je kopnę, czasami opluję, a czasem idziemy za rękę.
|
|
 |
Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
|
|
 |
Tak, jestem kobietą. Popycham drzwi, chociaż jest wyraźnie napisane "ciągnąć". Śmieje się jeszcze bardziej, kiedy próbuje wytłumaczyć dlaczego się śmieje. Wchodzę do pokoju po to by zapomnieć co miałam tam zrobić. Ukrywam ból przed tymi, których kocham. Płaczę częściej niż myślisz. Dbam o ludzi, którym na mnie nie zależy. Jestem silna dlatego, że muszę, a nie dlatego że chcę być. Słucham Cię nawet, jeśli Ty nie słuchasz mnie.
|
|
 |
Gdy kogoś pokochasz, pozwól mu odejść. Jeżeli powróci - jest Twój, jeśli nie - nigdy nie był.
|
|
 |
ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań, dzwonienia do siebie co godzinę, pisania non stop smsów, romantycznych kolacji, braku kontaktu z kumplami, nie picia alkoholu, nie palenia papierosów - ja oczekuję od Ciebie tego byś był, tyle
|
|
 |
Szkoda, że przed poznaniem Ciebie, nie spotkałam takiego, który milion razy by mnie spytał, czy jestem na pewno, definitywnie w 100% pewna ,że chce go poznać. Odechciałoby mi się na samym początku
|
|
 |
Możesz mówić, że go nie ma, ale w Twoich smutnych oczach zawsze będzie.
|
|
 |
Nie wyszło nam bycie razem i z jakichś powodów nie wychodzi też bycie z kimkolwiek innym.
|
|
 |
Zawsze jest tak samo. Nie ważne jak bardzo będę na Ciebie wściekła, ile złych słów wypowiem pod Twoim adresem, wystarczy Twój jeden sms, a ja automatycznie zapominam o tym co tak bardzo mnie zdenerwowało. To chyba miłość jest, co nie?
|
|
 |
Co gdybym miała teraz odejść ? Dostałbyś list. przecież wiesz, że nie lubię pożegnań. nie lubię nawet, gdy w telefonie nie słyszę już Twojego głosu. Choć czekam wieczorem na Twoje dobranoc, to go nie lubię. nie lubię się z Tobą żegnać. Nie lubię, gdy znikasz. Zaczęłabym od tego, jak się poznaliśmy. wspólna piosenka, pamiętasz ją ? opisałabym co czułam, gdy pierwszy raz usłyszałam Twoje "Kocham Cię". chcę żebyś wiedział jak wiele to dla mnie znaczyło. napisałabym Ci co mi się w Tobie spodobało, dlaczego Ty a nie ktoś inny. musisz wiedzieć ile nocy nie przespałam, tylko dlatego, bo myślałam czy mogę oddać Ci swoje serce. napisałabym Ci jak wiele rzeczy zmieniłam odkąd pojawiłeś się Ty. Jak bardzo odmieniłeś moje życie. na samym końcu napisałabym Ci jak bardzo Cię kocham, prosząc przy tym byś zawsze miał mnie w sercu, choć wiem, że to niemożliwe. / erirom
|
|
 |
|
Czasem wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki. Ale wtedy masz już pewność, że nie utoniesz, bo na plecach niesiesz koło ratunkowe zwane doświadczeniem. Warto podjąć ryzyko.
|
|
|
|