 |
I jeszcze miałam Ci powiedzieć, że jak z Tobą jestem to zawsze jest za mało czasu i jak już musimy się żegnać to czuję się tak jakby ktoś nas rozrywał na pół.
|
|
 |
Musimy sobie mówić, co nam leży na sercu, szczególnie o tym, co nas gnębi. Może to będzie przez chwilę bolało, ale przynajmniej dzięki temu problemy nie staną się za duże. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy się nawzajem coraz bardziej ranili. A ja nie chcę, żeby tak było.
|
|
 |
strzeż się noży w plecach i dwulicowych dziwek
|
|
 |
szkoda, że nie możesz zobaczyć jak bardzo moje oczy potrafią być smutne. ~`pf
|
|
 |
Skutecznie odgrodziłam się od znajomych, by być z Tobą, podczas gdy Ty wykorzystujesz każdą wolną chwilę beze mnie, by się bawić z innymi.
|
|
 |
Czasem mam wrażenie, że jestem w związku z dziesięciolatkiem.
|
|
 |
jest taki grzeczny i uprzejmy ale Jego uśmiech zachęci Cię do największej głupoty, spogląda dość rzadko ale bywa, że wpaja swoje zielone oczyska w Twoje tak bardzo, że nie wytrzymujesz i spuszczasz wzrok w podłogę, łapie za rękę i mówi 'jaka malutka' śmiejąc się przy tym jak mały, ośmioletni chłopiec. Jego zapach przyciąga Cię do niego tak bardzo, że nie liczy się późna godzina, gryzące komary ani dzwoniąca mama, żebyś już wracała. Mówisz, jak dobrze Ci przy Nim a on słodko się uśmiecha i zaczyna łaskotać, przytula na środku ulicy a gdy zbliża się samochód przytula mocno do siebie, żeby nic złego się nie stało. Jest ideałem, z czystym sumieniem zasługuje na miano 'kochanie, Kocham Cię.' ~`pf
|
|
 |
moje życie ma twoje imię.
|
|
 |
Mnie na niczym nie zależy, wiesz. Na niczym. Oprócz ciebie. Muszę cię widzieć. Muszę patrzeć na ciebie. Muszę słyszeć twój głos. Muszę i nic mnie więcej nie obchodzi. Nigdzie.
|
|
 |
Ale temu uśmiechowi nie można było się oprzeć. Ten uśmiech mógłby wygrywać wojny i leczyć raka.
|
|
 |
Musimy sobie mówić, co nam leży na sercu, szczególnie o tym, co nas gnębi. Może to będzie przez chwilę bolało, ale przynajmniej dzięki temu problemy nie staną się za duże. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy się nawzajem coraz bardziej ranili. A ja nie chcę, żeby tak było.
|
|
|
|