|
Na pohybel samotności ,
choć w sumie to bardziej monotonia,
każdy dzień tak podobnie wygląda-
otwieram oczy, otwieram kompa,
zanim wstanę się odlać
jestem już online
|
|
|
Znów do łózka kładziesz się sama.
Zamiast Niego, usypia Cię Xanax.
Zawijasz się w pościel jak w kokon.
Byle tylko dotrwać do rana.
|
|
|
Moje dno jak ego jest baardzo wysoko, gdzieś tam głęboko w chmurach, ponad marzeniami o luksusowych furach, ponad tym całym przyziemnym gównem, więc spójrz mi w oczy i powiedz, że mam w głowie burdel
|
|
|
Czuję jak spadam w dół,
wpatrując się w sufit
z poziomu podłogi i czekam,
aż się na mnie przewrócisz.
|
|
|
Mówisz mi, że mam różne skłonności
do depresji, nałogów i buntu,
nie umiem się dostosować do rzeczywistości,
lecz jak widzisz nie krzyczę "ratunku"
|
|
|
said her father left her young and he said he'll be back with that same tone that you just said you'll stay forever with
|
|
|
Nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się, jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie. Tak, i wiedz, że to łamie mi serce, ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej.
|
|
|
wolisz nie wiedzieć, wiem, gdy bezsilność doprowadza gniewem do łez
|
|
|
z oczu lecą łzy a po mnie to spływa, różnie bywa, karma wraca - u mnie była
|
|
|
nie rozumiem zaślepieńców, którzy kłamią jak z nut, jedno co mam im do powiedzenia TO BRAK SŁÓW
|
|
|
nie czuję się na siłach, żeby zmieniać cię na siłę
|
|
|
Miało być inaczej, czas miał płynąć na gapę, nie poganiać batem, hajs nie miał być agape, Ty miałaś być zawsze obok, nie ma Cię to czuję stratę, ale walczę, no bo wierzę że istnieje patent (:
|
|
|
|