 |
czasem nie jesteśmy przygotowani na to, co przynosi nam życie. niektóre wydarzenia nadchodzą zbyt szybko, a wnioski wyciągnięte z błędów pojawiają się długo po czasie. nie potrafimy zapobiec najgorszemu, ani wesprzeć chociażby lepszej z opcji. jednak nie to smuci nas najbardziej. boimy się niepewnego. tego co mogło być, ale nigdy nie miało miejsca. żałujemy, choć zdajemy sobie sprawę, że żal w niczym nam nie pomoże. pustka wypełnia się latami, a oczekiwanie na jej zniknięcie jest tak łatwe, jak pogodzenie się z obecnym bólem. / tonatyle
|
|
 |
mam nadzieję, że jest bezpieczna, szczęśliwa i spokojna. wierzę w to. / tonatyle
|
|
 |
strata boli najbardziej, kłujące rany goją się najdłużej. / tonatyle
|
|
 |
a potem sam się znajdzie powód, by zwątpić, czy to się opłaca. znajdziemy powód, by odchodzić
i sto powodów, żeby wracać.
|
|
 |
tak mi trzeba wiedzieć, że się ktoś o mnie troszczy w tym obcym świecie. i wiem, jak bardzo nie zasługuję na tę troskę - ja z moimi idiotycznymi depresjami i całą tą maszynerią spekulacji
|
|
 |
w tych czasach rozgrywa się zbyt wiele dramatów, a komedia podupada. / tonatyle
|
|
 |
widzę, że pan jak i ja, ma w mózgu obóz koncentracyjny
|
|
 |
no a my, a my to się nie znamy już prawie
|
|
 |
lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci, lepiej odejdź, pozwól mi odejść. lepiej zapomnij, pozwól zapomnieć
|
|
 |
ściąłeś mi wczoraj głowe tępym, niepotrzebnym słowem
|
|
 |
jeśli kochasz, dbaj o swoją miłość. jeśli nie kochasz, nie rań drugiej osoby. / tonatyle
|
|
|
|