!['Zawsze chodź tak jak gdyby podążało za tobą trzech mężczyzn.'](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
'Zawsze chodź tak, jak gdyby podążało za tobą trzech mężczyzn.'
|
|
!['Warto było Cię spotkać aby się dowiedzieć że istnieją takie oczy jak Twoje.'](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
'Warto było Cię spotkać,aby się dowiedzieć ,że istnieją takie oczy jak Twoje.'
|
|
![Tak to się zaczyna. Spoglądasz na kogoś kogo nie widziałeś nigdy przedtem i nagle go rozpoznajesz. To wszystko. Po prostu go rozpoznajesz. Tak to się zaczyna.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
"Tak to się zaczyna. Spoglądasz na kogoś, kogo nie widziałeś nigdy przedtem i nagle go rozpoznajesz. To wszystko. Po prostu go rozpoznajesz. Tak to się zaczyna."
|
|
![Noce. One są dobre do wszystkiego. Do rozmów do odpoczynku do wspominania do seksu do układania życia do wszystkiego. Nocami jest łatwiej znaleźć siebie. Odnaleźć duszę która gdzieś głęboko w ciele ukrywa się przed tym toksycznym światem.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
"Noce. One są dobre do wszystkiego. Do rozmów, do odpoczynku, do wspominania, do seksu, do układania życia, do wszystkiego. Nocami jest łatwiej znaleźć siebie. Odnaleźć duszę, która gdzieś głęboko w ciele ukrywa się przed tym toksycznym światem."
|
|
![I nawet najgłupsze rzeczy kiedy jesteś zakochany zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego. Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
"I nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś zakochany, zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego. Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym."
|
|
![Wiedziałam i pragnęłam tylko jednego żeby zaraz tu i teraz objęły mnie jego silne ramiona. Potem co będzie to będzie. Niech sobie o tym decyduje Bóg albo szatan.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
Wiedziałam i pragnęłam tylko jednego, żeby zaraz, tu i teraz, objęły mnie jego silne ramiona. Potem co będzie, to będzie. Niech sobie o tym decyduje Bóg albo szatan."
|
|
![Chciała by wszystko między nami działo się rozsądnie spokojnie i powoli tak byśmy leniwie siebie nawzajem sączyli. Ale dla mnie miłość to nie picie wody przez słomkę zwłaszcza gdy czuję pragnienie którego nie da się zaspokoić małymi łykami. Chciałem ją mieć od razu całym haustem miałem ochotę się w niej utopić.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
"Chciała, by wszystko między nami działo się rozsądnie, spokojnie i powoli, tak byśmy leniwie siebie nawzajem sączyli. Ale dla mnie miłość to nie picie wody przez słomkę, zwłaszcza gdy czuję pragnienie, którego nie da się zaspokoić małymi łykami. Chciałem ją mieć od razu całym haustem, miałem ochotę się w niej utopić."
|
|
![Byłam wściekła na siebie za własną głupotę i zastanawiałam się jakim cudem na litość boską wyhodowałam w sobie przywiązanie do mężczyzny który odpychał mnie z taką determinacją.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
"Byłam wściekła na siebie za własną głupotę i zastanawiałam się, jakim cudem, na litość boską, wyhodowałam w sobie przywiązanie do mężczyzny, który odpychał mnie z taką determinacją."
|
|
![Lubię jesień... Jesień jakby usprawiedliwia depresję jesienią nie trzeba być młodym zdrowym aktywnym jak latem można sobie popłakać jesień to pora ludzi samotnych.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
"Lubię jesień... Jesień jakby usprawiedliwia depresję, jesienią nie trzeba być młodym, zdrowym, aktywnym jak latem, można sobie popłakać, jesień to pora ludzi samotnych."
|
|
![Nie rozpinaj tak powoli guzików mojej koszuli. Nie wkładaj mi rąk pod sukienkę sięgając aż do brzucha. Nie zrywaj ze mnie bielizny nie wyszarpuj mnie z objęć zbyt już grubych na tę pogodę swetrów. Z milczenia nie z ubrań mnie rozbierz. Rozepnij wszystkie niedomówienia które po samą szyję każdego ranka zbyt starannie zapinam. Wstyd przez głowę mi ściągnij. Zsuń z mych bioder strach. Rozrzuć to wszystko na podłodze i kopnij w kąt byśmy nie potykali się o te złośliwości nigdy więcej. Połóż mnie na łóżku i delikatnie otul pewnością. Nie poganiając leż ze mną tak długo aż nabiorę jej na tyle by uwierzyć że nie znikniesz. Będę Ci mówiła wtedy raz po raz że przecież wszyscy znikają. A Ty miej cierpliwość do mych lęków.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
"Nie rozpinaj tak powoli guzików mojej koszuli. Nie wkładaj mi rąk pod sukienkę sięgając, aż do brzucha. Nie zrywaj ze mnie bielizny, nie wyszarpuj mnie z objęć zbyt już grubych na tę pogodę swetrów. Z milczenia, nie z ubrań, mnie rozbierz. Rozepnij wszystkie niedomówienia, które po samą szyję, każdego ranka zbyt starannie zapinam. Wstyd przez głowę mi ściągnij. Zsuń z mych bioder strach. Rozrzuć to wszystko na podłodze i kopnij w kąt byśmy nie potykali się o te złośliwości nigdy więcej. Połóż mnie na łóżku i delikatnie otul pewnością. Nie poganiając, leż ze mną tak długo, aż nabiorę jej na tyle by uwierzyć, że nie znikniesz. Będę Ci mówiła wtedy raz po raz, że przecież wszyscy znikają. A Ty miej cierpliwość do mych lęków."
|
|
![Kochałeś kiedyś? Chuja tam kochałeś. Mnie też się wydawało że wiele razy kochałem. No właśnie. Wydawało. Łatwo jest kochać na początku. Gorzej kochać na koniec. Trudniej mówić kocham kobiecie z którą leżysz w jednym łóżku od kilku dobrych lat. Jeżeli jednak Cię to spotyka wyświechtane kocham dostaje czwartego wymiaru. A wymiar czwarty podwórkowy kocmołuchu to czas. I ten faktycznie przestaje wtedy istnieć. Jednocześnie staje w miejscu cofa się i gna ku przyszłości. To wszystko jednocześnie. Dziś tańczysz ze szczęścia chętnie wracasz do wczoraj a przyszłości nie boisz się wcale. Taka jebana nirwana.](http://files.moblo.pl/0/10/40/av65_104088_thb_9194.png) |
Kochałeś kiedyś? Chuja tam kochałeś. Mnie też się wydawało, że wiele razy kochałem. No właśnie. Wydawało. Łatwo jest kochać na początku. Gorzej kochać na koniec. Trudniej mówić "kocham" kobiecie, z którą leżysz w jednym łóżku od kilku dobrych lat. Jeżeli jednak Cię to spotyka, wyświechtane "kocham" dostaje czwartego wymiaru. A wymiar czwarty, podwórkowy kocmołuchu, to czas. I ten faktycznie przestaje wtedy istnieć. Jednocześnie staje w miejscu, cofa się i gna ku przyszłości. To wszystko jednocześnie. Dziś tańczysz ze szczęścia, chętnie wracasz do wczoraj, a przyszłości nie boisz się wcale. Taka jebana nirwana.
|
|
|
|