 |
"Zamykam oczy, wybija godzina niefartu
Tak jakbym puszczał w ruch sekwencję wypadków
Nikt Ciebie nie zwróci, nikt tego nie zmieni
Leżysz czarną mgłą osnuty, oddech pełen ziemi
Zapadnięty w gardło martwy język, cisza
Obraz stoi przed oczami, nie oddychasz"
|
|
 |
Polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko co miało tu być, czego nie ma.
Zalejmy pałę do reszty jak świnie, w głupiej nadziei, że ból przeminie..
|
|
 |
błagam , tylko znów nie mów , że Ci na mnie zależy . już wyrosłam z twoich bajek , kochanie .
|
|
 |
Wzięła kilkanaście tabletek za dużo, tak dla pewności. Obudziła się pod kroplówką. Chciała to zrobić znowu, żeby skrócić cierpienia. Wtedy ktoś pokazał jej, jak żyć. On dał jej nadzieję. Ktoś ją pokochał.
|
|
 |
"miałaś być przy mnie , a ja miałem być przy Tobie, już nie chce myśleć kiedy znowu się zawiodę"
|
|
 |
Skłamałabym powiedziawszy że o nim nie myślę.
|
|
 |
Pewnie nigdy się nie dowiesz, że zabijasz mnie każdego dnia.
|
|
 |
prostą opcją było odejść nie zostawić nic, zostawić co bolało i co boli mnie do dziś . mogłam to zrobić ale zbyt mało odwagi, a teraz już nie masz szans by to naprawić . zapadnę się pod ziemie, nie powiem nic . może te kilka słów nie ma sensu już dziś, mogę przeklinać siebie i dalej śnić, ale gdy się obudzę wiem że nie znaczę już nic .
|
|
 |
chciałam to widzieć i trwać w tym na zawsze i nie wiedziałam, że w ogóle tak potrafię . wszystko mi było obojętne do wtedy, wszystko mi było niepotrzebne by przeżyć . to nabierało sensu w dzień, a w nocy leciały łzy, sny nie chciały się kończyć .
|
|
 |
“ Nie powtarzaj mi, że to nieważne. Wierzę w każde słowo, jak w ciebie. Jesteś numerem jeden dla mnie, a ty na poważnie tego nie bierzesz. Zanim zaczniesz się wahać, zobacz gdzie jestem, daję ci wszystko. Nadal niezmiennie mogę być wszędzie, a wciąż jestem blisko. ”
|
|
 |
Widzę Cię, jak chcesz udowodnić, że jesteś twarda, serce to nie sługa, nie powstrzyma go twa garda.
|
|
 |
"miłość wyśniona niczym w baśniach, ona go kocha ale nie chce wracać"
|
|
|
|