 |
Jeszcze kilkanaście dni i pożegnamy ten koszmarny rok, będziemy oczekiwać następnego, zastanawiając się co nam przyniesie. Ile rozczarowań, trosk, uśmiechu, łez, zawodów, niespodzianek, alkoholu wlanego wewnątrz nas, wpuszczonego dymu nikotynowego w płuca, ile szczęścia, a ile smutku. [dzekson]
|
|
 |
kocham Cię za takie dni jak ten! gdy z mojej twarzy nie schodzi uśmiech,a oczy błyszczą szczęściem. gdy rozłączasz dzwoniącego kumpla mówiąc ' dziś mamy tylko siebie '. gdy zabierasz mnie na długi spacer, mocno przytulając bym nie zmarzła. gdy robisz mi najlepszy obiad, i tak cudownie całujesz. [kissmyshoes]
|
|
 |
mówią „nie poddawaj się!”. ale czy oni tak naprawdę wiedzą, co mnie boli?
wpuszczają i wypuszczają bezmyślnie zlep moich problemów z siebie.
powtarzają jak stare, zepsute radio by walczyć.
a ja stoję bezradnie i słucham po raz tysięczny tej samej rady.
nie rozumieją, że to zbyt dużo jak dla mnie i nie zrozumieją.
|
|
 |
I choc czasem tupałam nóżkami jak mała
dziewczynka, obrażałam się i udawałam
obojętną, płakałam, krzyczałam
i miałam ochotę uderzyc Cię najmocniej
jak tylko potrafię to wiedz, że
zawsze przychodziły wieczory, gdy
za każdym razem coraz bardziej zdawałam sobie
sprawę jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
te wszystkie dziewczyny znały go tylko jako wiecznego cwaniaka i łamacza serc w kolorowych bluzach, markowych jeansach, białych adidasach, z irokezem postawionym na gum. ale tylko mnie dał się poznać jako zwykły chłopak w potarganych, kasztanowych włosach, zwykłej podkoszulce i trampkach. tylko ja widziałam jak siedząc u mnie w kuchni i rozmawiając z tatą cudownie się zawstydza, ja mogłam czuć jego kołatające serce parę chwil przed tym, jak powiedział, że kocha. nie dostrzegałam w nim chłopaka, który od razu będzie chciał zaciągnąć do łóżka, tylko widziałam jak niepewnie pyta mnie, czy może chociażby przytulić, gdy siedzieliśmy na mokrej ławce w parku jednego dnia. ja odnalazłam w nim zagubionego romantyka, który potrafi całować się w deszczu , niespodziewanie zapukać do drzwi z kwiatami. ze mną spędzał te długie godziny nocne leżąc na łóżku przy malutkim świetle lampki i prowadził szeptem rozmowy o uczuciach. dał mi poznać swoje wnętrze, które od razu pokochałam. [ransiak]
|
|
 |
pamiętaj jak się uśmiechałam, ile słodziłam, pamiętaj ruch moich warg podczas wypowiadania pierwszego 'kocham' w Twoim kierunku, pamiętaj jak wiatr rozwiewał mi włosy podczas jesiennych spacerów, pamiętaj jak mrużyłam oczy broniąc je przed śnieżycą , pamiętaj jak beztrosko skakałam przez kałużę w czasie wiosennego deszczu. pamiętaj - po prostu, bo w takich szczegółach tkwi wszystko. / nervella
|
|
 |
zniszczyłeś mnie - udało się, gratuluję . / nervella.
|
|
 |
nie potrafię mieć na niego wyjebane.
|
|
|
|