|
- kochasz go? - no. - to przestań kurwa. - ale miła jesteś. - po prostu cię kocham. - to przestań kurwa.
|
|
|
tak nieidealni. a zarazem totalnie perfekcyjni.
|
|
|
uzależniona od jego sposobu patrzenia w jej oczy i głaskania jej policzka.
|
|
|
a wtedy nie liczył się kształt jego ust a ich smak, nie kolor oczu, a ich niesamowita otchłań. wtedy liczył się on i ja. i to, kim byliśmy, gdy byliśmy razem.
|
|
|
nie pasowali do siebie za grosz, ale kochali się jak szaleńcy.
|
|
|
kiedy pierwszy raz cię zobaczyłam, bałam się ciebie dotknąć. kiedy pierwszy raz cię dotknęłam, bałam się ciebie pocałować. kiedy pierwszy raz cię pocałowałam, bałam się ciebie pokochać. a teraz, kiedy już cię kocham jedyną rzeczą której się boję jest to, że cię stracę.
|
|
|
moje serce koczuje na twojej wycieraczce, przybyło aby cię kochać .
|
|
|
rysujesz palcem na szkle moje imię. chyba się zapomniałeś, bo wczoraj mówiłeś, że nie znaczę dla ciebie już nic.
|
|
|
to on, przecież winny jest wszystkich cichych łez, które skrywają w sobie dusze zranionych kobiet.
|
|
|
i kiedy powiedział, że odchodzi, zapragnęłam jednego. kupić mu koszulkę z napisem DRAŃ.
|
|
|
patrząc na puste ulice, mokre od zimnego deszczu, zdaję sobie sprawę, że postanowiłeś wykreślić mnie ze swoich myśli. kto by pomyślał, że tak bardzo mnie to zaboli?
|
|
|
powiedziałam mu, że go kocham, a on uśmiechnął się i poszedł dalej.
|
|
|
|