 |
Wyszłam na idiotkę, przyznasz, że nawet pierdolone dziecko - widocznie mnie nie znasz. Nie wiem jak to jest, kiedy ktoś po raz kolejny się wkręci i tracisz go. To nie jest przyjemne, wiesz? Wiesz jak to być "chwilą"? Nie lubię się tak czuć. Chciałam temu zapobiec, a co otrzymała w zamian? Pogardę. Nie jestem księżniczką i nie żyję w bajce - chce tylko, zresztą kogo obchodzi co ja chce. / cmw
|
|
 |
|
potrzebuję Cię,jak nigdy.
|
|
 |
Spadasz w dół i nagle zdajesz sobie sprawę, że to cholernie głęboki dół. Pomiędzy nim są szczeliny - przypominają ci bliskich, ale ci ludzie nie dają ci oparcia, nadal spadasz. opierasz się o kamień, bardziej odłamek i nagle ktoś trąca cię od tyłu : puk, puk, samotność - czujesz tą otchłań? Nagle przypominasz sobie i nieustannie powtarzasz "spadam w górę", budzisz się ze snu, muzyka znowu cię uratowała. / cmw
|
|
 |
Znowu nie możesz znaleźć sobie miejsca? Kurwa weź się ogarnij, on przegrał. Czasami mnie to szokuję - szczupła, odnosząca sukcesy w nauce,mająca kochających rodziców i te przyjaciółki, które wkurwiają, ale co by bez nich zrobiła. Nie przesadzasz? Weź się w garść. Przypomnij ile ty masz lat? Co, nie usłyszałam. Ile jeszcze przed tobą? A ile już przeryczałaś? Rusz dupę, bo inaczej nie będę z ciebie dumna, a tego byś nie chciała, prawda?/cmw
|
|
 |
nie mam ochoty niczego zmieniać, bo ostatnio zmieniło się i tak za wiele. już nie czekam, już nie muszę i mimo wszystkich łez, mimo tej beznadziejnej miłości, dopiero teraz jestem silna./pruderia
|
|
 |
Nagle wokół pojawiają się ludzie. Oferują pomoc w postaci rozmowy, papierosa, wspólnego spaceru. Za to właśnie kocham Przyjaźń
|
|
 |
Jezu, jakie to śmieszne, tylko on wiedział, chociaż nigdy, nikomu, nie dawałam tego po sobie poznać, ale jednak widział, wiedział, tylko on, on, dotarł do tego miejsca wewnątrz mnie, z którego istnienia nikt inny nawet nie zdawał sobie sprawy i och, kurwa, jakie to piękne, tylko on widzi mnie taką, jaką jestem naprawdę, mimo masek, mimo zbroi, wie, on wie, że jestem słaba, że jestem tragicznie słaba i och kurwa, jakie to wspaniałe, mieć go, nie robić zupełnie nic i nagle stwierdzić, że to byłoby cudowne, jeść z nim śniadania codziennie, przez resztę życia i wiedzieć, wiedzieć, że on myśli, że czuje to samo, chociaż, no och, no przecież jesteśmy za młodzi, ledwo przeskakujemy dwudziestkę i już i już tak, ot tak wiemy, że na pewno, że poukładało nam się w głowach ?
|
|
 |
Wychylasz się nieco i spoglądasz w przód. Tak, to Twoja przyszłość. Uśmiechasz się i zaciskasz swoje palce nieco mocniej na Jego dłoni. - Jesteś, jesteś tam! - krzyczysz Mu do ucha z wyraźną ulgą na twarzy. Siedzicie we własnym pociągu, który wciąż gna na przód. Czasem występują sprzeczki i wtedy - zmieniacie wagony. Rozdzielacie się na moment, puszczacie swoje dłonie, ale mimo tego, że osobno: to tak naprawdę przez cały czas razem. Nie możecie dopuścić, aby wtedy, gdy ktoś rzuci przeszkody na drogę - doszło do rozpadu serc. Aby Wasze życie zmieniło drogi i rozjechało się w dwie różne strony świata. Rzeczywistość potrafi być brutalna, wypełniona tłumem ludzi, którzy lubią wciąż coś burzyć zamiast budować. Sęk w tym, aby walczyć o siebie nawzajem do upadłego - nawet, gdy rozleje się potok, raniących słów, powróci przeszłość, teraźniejszość wbije parę sztyletów w klatkę piersiową - walczcie o Waszą przyszłość. /happylove
|
|
 |
Wciąż chcę pokonać niemoc wobec świata, który łamie mi palce. Jego bezinteresowną przemoc, która uczyniła mnie kaleką na starcie. [ BISZ ♥ ]
|
|
|
|