 |
Często się zdarza, że dopiero przyszłość pokazuje nam, ile coś było warte.
|
|
 |
Najlepiej życ z dnia na dzień, to jedyny sposób na szczęście.
|
|
 |
Myślisz, że wspomnienie rozbite na tysiące kawałków przestaje być wspomnieniem? A może ma się wtedy zamiast jednego tysiąc wspomnień? Jeśli tak, to myślisz, że teraz każde z tego tysiąca będzie bolało z osobna?
|
|
 |
To nie my mamy świat gdzieś, to on nas ma.
|
|
 |
jeśli masz zamiar pojawić się w moim życiu tylko na chwilę, to nie pojawiaj się w ogóle. Już nigdy nie będę Twoim kołem zapasowym.
|
|
 |
Czytałem ostatnio stare wiadomości i znalazłem jedną, w której powiedziałaś, żebym nigdy o Tobie nie zapomniał. To zabawne i myślę, że to Ty zapomniałaś.
|
|
 |
Milczenie i obojętność to największy egoizm, który krzywdzi najbardziej.
|
|
 |
Podejdź i powiedz mi tak po prostu, że nigdy nie zawróciłam Ci w głowie, że nigdy o mnie nie myślałeś, że przez cały ten czas byłam Ci całkowicie obojętna, że wciąż uśmiechałeś się sztucznie, oczekując na moją reakcję. Powiedz, że to wszystko było kłamstwem. No powiedz to kurwa!
|
|
 |
ja nigdy się nie poddałam. nigdy nie przestałam walczyć o niego, o nasze uczucie. ja po prostu zrozumiałam. zrozumiałam, że nie warto wylewać tyle łez, nie warto zmagać się z narastającymi problemami. lepiej ułatwić sobie już krętą drogę i zrezygnować z dodatkowej drogi pod górkę. Lepiej iść po prostu po płaskiej drodze, która i bez niego jest kręta. lepiej wstać i powiedzieć sobie "jestem silna i dam radę". pozwolić sobie kochać jeszcze raz. i to on przegrał, bo on nie wie jak wiele stracił i ile ja zyskałam
|
|
 |
Znowu nie rozmawiamy. Znowu powróciły czasy gdy nie potrafiliśmy nawet napisać głupiego sms-a. Znowu nie piszmy codziennie. Znowu mamy na siebie wyjebane.
|
|
 |
Na początku kogoś poznajesz. Zwykły znajomi, jesteś z nim na "cześć". Dobrze się dogadujecie. Dochodzicie do porozumienia i zaczynacie się lubić. Po prostu zwykła znajomość. Robicie dużo przypałów, odwala wam razem. Kolega-koleżanka. Potem spędzacie ze sobą o wiele więcej czasu. Rozmawiacie godzinami, piszecie ze sobą tysiące sms'ów. I wtedy zaczyna się coś więcej. I Ty i On wmawiacie sobie, że to tylko przyjaźń. Jest to kontakt czysto przyjacielski, ale... Właśnie pojawia się to "ale". Wtedy Ty zaczynasz coś do Niego czuć. Mówisz mu. On też coś czuje. Cieszysz sie, amsz nadzieję, że dotrwacie happy endu i będziecie żyli długo i szczęśliwe. Tylko On wysiada na którejś ze stacji z tego pociągu. Zostajesz sama. Zostawił puste miejsce, które czeka na kogoś innego. A raczej na Niego.
|
|
 |
Nie potrafiłam przepraszać. Nigdy nie wyciągałam ręki jako pierwsza. Wolałam nie odzywać się do końca dni, niż podejść i przyznać się do winy. Uciszałam wyrzuty sumienia, twierdząc że niczego nie żałuję. Właśnie w stosunku do niego zrobiłam wyjątek. Złamałam swoje zasady. Odarłam się z godności. Zauważyłam, że go tracę i wbrew sobie postanowiłam go odzyskać. Pierwszy raz opowiedziałam komuś z detalami o tym, co czuję. O tym jak żałuję. Trzęsłam się w obawie, że to wykorzysta, nie wiedząc, ile kosztowało mnie każde ze słów
|
|
|
|