głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mysleotobie

Nieświadoma kolejny raz przegryzłąm wargę na dzwięk Jego imienia.Przysidałam na krzesle by tylko nie zachwiać się od natłoku myśli.Jesienne spacery czułe słówka delikatne pocałunki  Jego obietnice i zapewnienia.Kochał mnie tęsknił martwił się o to bym nie zmarzła wychodząc z domu i abym nie spóźniła się na ostatni autobus.Obejmował całował i przynosił bukiety z jesiennych liści.Czy On jeszcze to pamięta? Czy przechadząc  tamtymi  ścieszkami pamięta te dni? Czy pamięta kolor mych oczu i smak moich ust? Co myśli mijając mnie na szkolnym korytarzu?Na te pytania nigdy nie poznam odpowiedzi nigdy nie dowiem się kim dla niego byłam i co takiego się stało że tak nagle przestał mnie kochać..Przestraszona podskoczyłam na krześle słysząc dzwięk dzwoniącego telefonu.Spojrzałam na wyswietlacz jednocześnie ocierając łzę z policzka.Uśmiechnęłam się i odebrałam udając kolejny raz szczęśliwa osobę kogoś zupełnie innego..    pozorna

pozorna dodano: 12 października 2011

Nieświadoma kolejny raz przegryzłąm wargę na dzwięk Jego imienia.Przysidałam na krzesle,by tylko nie zachwiać się od natłoku myśli.Jesienne spacery,czułe słówka,delikatne pocałunki, Jego obietnice i zapewnienia.Kochał mnie,tęsknił,martwił się o to bym nie zmarzła wychodząc z domu i abym nie spóźniła się na ostatni autobus.Obejmował,całował i przynosił bukiety z jesiennych liści.Czy On jeszcze to pamięta? Czy przechadząc "tamtymi" ścieszkami pamięta te dni? Czy pamięta kolor mych oczu i smak moich ust? Co myśli mijając mnie na szkolnym korytarzu?Na te pytania nigdy nie poznam odpowiedzi,nigdy nie dowiem się kim dla niego byłam i co takiego się stało,że tak nagle przestał mnie kochać..Przestraszona podskoczyłam na krześle słysząc dzwięk dzwoniącego telefonu.Spojrzałam na wyswietlacz jednocześnie ocierając łzę z policzka.Uśmiechnęłam się i odebrałam udając kolejny raz szczęśliwa osobę,kogoś zupełnie innego.. || pozorna

Poddałam się. Nie mam sił  by dłużej o Ciebie walczyć. Nawet jeśli coś czujesz  to nie ma najmniejszego sensu. To nic  że każdy kolejny dzień  będzie dniem pełnym tęsknoty. To nic  że cała moja chęć do życia gdzieś zniknie. Przejdzie mi  jakoś na pewno. A ty nadal duś w sobie to  co czujesz. Udawaj  że się we mnie nie zakochałeś. I nadal pisz z tymi wszystkimi dziewczynami  jak robisz to codziennie do 4 w nocy. Może przy rozmowie z którąś z nich  zrozumiesz  że ona Ci mnie nie zastąpi  ale już będzie za późno. smacker

zawszenietak dodano: 12 października 2011

Poddałam się. Nie mam sił, by dłużej o Ciebie walczyć. Nawet jeśli coś czujesz, to nie ma najmniejszego sensu. To nic, że każdy kolejny dzień, będzie dniem pełnym tęsknoty. To nic, że cała moja chęć do życia gdzieś zniknie. Przejdzie mi, jakoś na pewno. A ty nadal duś w sobie to, co czujesz. Udawaj, że się we mnie nie zakochałeś. I nadal pisz z tymi wszystkimi dziewczynami, jak robisz to codziennie do 4 w nocy. Może przy rozmowie z którąś z nich, zrozumiesz, że ona Ci mnie nie zastąpi, ale już będzie za późno./smacker

Czuje że kiedyś będe musiała wybrać to co dla mnie lepsze i jestem pewna  że wybiore źle  jak w każdym wyborze  po prostu nie odrózniam normalnego życia od zwykłej zabawy i szczęścia od normalności  po prostu nie widzę nigdy żadnych granic  nie znam ich  żadnych linii  wszystko się romzmazało w moich oczach  zostałam ja  sama na środku i gapię się znów w tą ogromną pustkę  której nie lubię  bo chyba wszystkiego pozbawiła mnie ta jedna wielka niespełniona miłość   i.need.you

zawszenietak dodano: 12 października 2011

Czuje że kiedyś będe musiała wybrać to co dla mnie lepsze i jestem pewna, że wybiore źle, jak w każdym wyborze, po prostu nie odrózniam normalnego życia od zwykłej zabawy i szczęścia od normalności, po prostu nie widzę nigdy żadnych granic, nie znam ich, żadnych linii, wszystko się romzmazało w moich oczach, zostałam ja, sama na środku i gapię się znów w tą ogromną pustkę, której nie lubię, bo chyba wszystkiego pozbawiła mnie ta jedna wielka niespełniona miłość / i.need.you

Dlaczego dobre rozwiązania są tak bardzo daleko poza naszym zasięgiem? anast

zawszenietak dodano: 12 października 2011

Dlaczego dobre rozwiązania są tak bardzo daleko poza naszym zasięgiem?/anast

dobre  d teksty zabujana dodał komentarz: dobre ;d do wpisu 12 października 2011
dokładnie... ! :D teksty zabujana dodał komentarz: dokładnie... ! :D do wpisu 12 października 2011
 Nie sa już razem! zerwali! krzyknęłam informując o tym przyjaciółkę która nie rozumiała mojego zachowania.Nie obchodziło mnie jak ani dlaczego..Obchodziło mnie tylko to że jest wolny że nie jest z nią już.Po ponad roku znów zasnęłam spokojnie z uśmiechem na twarzy.Znów wróciła nadzieja i wspomnienia które juz powoli zaczynały blaknąć..Które próbowałam wrzucić na wysoką pułkę z nadzieją że szybko osiadzie na nich kurz..Ze po prostu o nich zapomnę..Jednak wczoraj wieczorem wszystko wróciło..Chciałąm pamiętać..Kochałam Go i świadomość ze znów jest sam napawała mnie szczęściem..Niestety tylko do rana..Wystarczyło przekroczyc próg szkoły by zobaczyć Go gruchajacego do ten samej dziewczyny..Poczułam ścisk w żołądku i łzy napływające do oczu..On mnie nie kocha nie pragnie.Więc dlaczego się łudzę?Nadal są razem nadal chyba sie kochają mimo ze nie widać w nich szczęscia to trwają razem od prawie dwóch lat..Czas w końcu wydorosnąć wrzucić w kąt przeszłość i zacząć wszystko o nowa..   pozorna

pozorna dodano: 10 października 2011

-Nie sa już razem! zerwali!-krzyknęłam informując o tym przyjaciółkę,która nie rozumiała mojego zachowania.Nie obchodziło mnie jak,ani dlaczego..Obchodziło mnie tylko to,że jest wolny,że nie jest z nią już.Po ponad roku znów zasnęłam spokojnie z uśmiechem na twarzy.Znów wróciła nadzieja i wspomnienia,które juz powoli zaczynały blaknąć..Które próbowałam wrzucić na wysoką pułkę z nadzieją,że szybko osiadzie na nich kurz..Ze po prostu o nich zapomnę..Jednak wczoraj wieczorem wszystko wróciło..Chciałąm pamiętać..Kochałam Go i świadomość,ze znów jest sam napawała mnie szczęściem..Niestety tylko do rana..Wystarczyło przekroczyc próg szkoły by zobaczyć Go gruchajacego do ten samej dziewczyny..Poczułam ścisk w żołądku i łzy napływające do oczu..On mnie nie kocha,nie pragnie.Więc dlaczego się łudzę?Nadal są razem,nadal chyba sie kochają,mimo,ze nie widać w nich szczęscia to trwają razem od prawie dwóch lat..Czas w końcu wydorosnąć,wrzucić w kąt przeszłość i zacząć wszystko o nowa..|| pozorna

Uśmiechnięty ruszył w moją stronę nie spuszczając ze mnie wzroku.Przedzierał się między ludźmi na szkolnym korytarzu aż w koncu znalazł się jakieś 2 metry ode mnie.Zatrzymałam się w oczekiwaniu na przywitanie lecz on jednak przeszedł obok mnie zatrzymując do końca wzrok na mnie.Nieświadoma odwróciłam się na pięcie i ujrzałam swojego byłego chłopaka obejmującego i całującego inną.Poczułam się jakbym przed sekundą została spoliczkowana  mimo że od praweie dwóch lat mam takie widoki.Jednak za każdym razem czuję dokładnie to samo..Nie chcę by na mnie patrzył nie chcę by robił mi złudne nadzieję nie chcę by uśmiechał sie do mnie w taki sposób jak kiedyś..Chcę aby zniknął..Raz na zawsze zniknął z mojej głowy i mojego serca.Podobno mnie nie kocha  podobno nic już do mnie nie czuję..Więc dlaczego ja nadal nie potrafię zapomnieć..?    pozorna

pozorna dodano: 7 października 2011

Uśmiechnięty ruszył w moją stronę nie spuszczając ze mnie wzroku.Przedzierał się między ludźmi na szkolnym korytarzu aż w koncu znalazł się jakieś 2 metry ode mnie.Zatrzymałam się w oczekiwaniu na przywitanie,lecz on jednak przeszedł obok mnie zatrzymując do końca wzrok na mnie.Nieświadoma odwróciłam się na pięcie i ujrzałam swojego byłego chłopaka obejmującego i całującego inną.Poczułam się jakbym przed sekundą została spoliczkowana, mimo,że od praweie dwóch lat mam takie widoki.Jednak za każdym razem czuję dokładnie to samo..Nie chcę by na mnie patrzył,nie chcę,by robił mi złudne nadzieję,nie chcę,by uśmiechał sie do mnie w taki sposób jak kiedyś..Chcę,aby zniknął..Raz na zawsze zniknął z mojej głowy i mojego serca.Podobno mnie nie kocha, podobno nic już do mnie nie czuję..Więc dlaczego ja nadal nie potrafię zapomnieć..? || pozorna

Nie myślałam  że tak się do Ciebie przyzwyczaję. Nie myślałam  że przyzwyczaję się do Twojej obecności. Stało się. Teraz potrzebuję Cię w każdej sekundzie mojego życia

zawszenietak dodano: 7 października 2011

Nie myślałam, że tak się do Ciebie przyzwyczaję. Nie myślałam, że przyzwyczaję się do Twojej obecności. Stało się. Teraz potrzebuję Cię w każdej sekundzie mojego życia

Usiadłam na łóżku okrywając swoje kruche ciało kocem.Wolnym ruchem sięgnęłam po kubek z herbata leżący na nocnej szafce i objęłam go rękoma.Czułam przyjemną woń malin więc zamoczyłam usta w gorącym napoju.Zamknęłam oczy i znalazłam sie w zupełnie innym miejscu.Szłam parkiem kopiąc jesienne liście.Prawą dłoń ogrzewało mi ciepło Jego dłoni a moje usta ciepło Jego warg.Otworzyłam oczy wydobywajac z nich łzy.Pamietam ten brązowy wzrok wpatrzony we mnie.Po 2 latach znów go doswiadczyłam..Upiłam kolejny łyk herbaty tracąc kolejne łzy.Ale są jeszcze Niebieskie oczy o których zapomnieć nie mogę..Tęsknie i kocham ich obu ale z żadnym nie mogę być..Za późno na ratowanie czegoś co sama spieprzyłam co sama odtrąciłam..Dopiero zrozumiałam że od zawsze zależalo mi na Nich obu...Odłozyłam szybko kubek na szafce i skuliłam się na łóżku.Nie czułam bólu nie czułam żalu.Czułam ogromną pustkę i strach że już nigdy nic nie będzie jak dawniej że ta jesień będzie kompletnie bez barw..Bez Nich..  pozorna

pozorna dodano: 3 października 2011

Usiadłam na łóżku okrywając swoje kruche ciało kocem.Wolnym ruchem sięgnęłam po kubek z herbata leżący na nocnej szafce i objęłam go rękoma.Czułam przyjemną woń malin,więc zamoczyłam usta w gorącym napoju.Zamknęłam oczy i znalazłam sie w zupełnie innym miejscu.Szłam parkiem kopiąc jesienne liście.Prawą dłoń ogrzewało mi ciepło Jego dłoni,a moje usta ciepło Jego warg.Otworzyłam oczy wydobywajac z nich łzy.Pamietam ten brązowy wzrok wpatrzony we mnie.Po 2 latach znów go doswiadczyłam..Upiłam kolejny łyk herbaty tracąc kolejne łzy.Ale są jeszcze Niebieskie oczy,o których zapomnieć nie mogę..Tęsknie i kocham ich obu,ale z żadnym nie mogę być..Za późno na ratowanie czegoś,co sama spieprzyłam,co sama odtrąciłam..Dopiero zrozumiałam,że od zawsze zależalo mi na Nich obu...Odłozyłam szybko kubek na szafce i skuliłam się na łóżku.Nie czułam bólu,nie czułam żalu.Czułam ogromną pustkę i strach,że już nigdy nic nie będzie jak dawniej,że ta jesień będzie kompletnie bez barw..Bez Nich..||pozorna

Kochana czuję to samo..Zaczynam coś ważnego w życiu  a na niczym nie mogę sie skupić  bo ciągle moje myśli krążą nie tam gdzie powinny.. Miejmy nadzieję że ten stan w końcu kiedys minie..   teksty pozorna dodał komentarz: Kochana,czuję to samo..Zaczynam coś ważnego w życiu, a na niczym nie mogę sie skupić, bo ciągle moje myśli krążą nie tam gdzie powinny.. Miejmy nadzieję,że ten stan w końcu kiedys minie..;* do wpisu 3 października 2011
Wiedziałam że w końcu któregoś dnia już nie wytrzymam i wybuchnę histerycznym płaczem lecz nie sądziłam że nastąpi to tej nocy.Złapałam szpilki w dłonie i na boska dreptałam ciemną noca w stronę domu.Tak dawno nie płakałam lecz nie jestem tak silna na jaka wyglądam potrafie się śmiać lecz wewnątrz krzyczę z bólu.Czułam kamyczki pod stopami mimo to nie zwalniałam kroku.Nie ocierałam łez ani nie poprawiałam fryzury zniszczonej przez wiatr po prostu szłam przed siebie.Tak bardzo chciałam by był obok.By wziął mnie w ramiona i prowadził przez ciemne uliczki by kochał i tęsknił..Przystanęłam.Mój szloch przerodził się w niepohamowany gorzki płacz.Płakałam nie mogąc opanować łez.Oparłam się o drzewo przeklinając siebie za to że to wszystko moja wina..Ale gdyby rzeczywiscie kochał i tęsknił znalazłby sposób by to zmienić..Nagle dostrzegłam męską sylwetkę zmierzającą w moja stronę.Otarłam łzy próbując rozpoznać w nim Jego..Nie rozpoznałam bo przecież dla niego juz nie istnieję..  pozorna

pozorna dodano: 2 października 2011

Wiedziałam,że w końcu któregoś dnia już nie wytrzymam i wybuchnę histerycznym płaczem,lecz nie sądziłam,że nastąpi to tej nocy.Złapałam szpilki w dłonie i na boska dreptałam ciemną noca w stronę domu.Tak dawno nie płakałam,lecz nie jestem tak silna na jaka wyglądam,potrafie się śmiać,lecz wewnątrz krzyczę z bólu.Czułam kamyczki pod stopami mimo to nie zwalniałam kroku.Nie ocierałam łez,ani nie poprawiałam fryzury zniszczonej przez wiatr,po prostu szłam przed siebie.Tak bardzo chciałam by był obok.By wziął mnie w ramiona i prowadził przez ciemne uliczki,by kochał i tęsknił..Przystanęłam.Mój szloch przerodził się w niepohamowany,gorzki płacz.Płakałam nie mogąc opanować łez.Oparłam się o drzewo przeklinając siebie za to,że to wszystko moja wina..Ale gdyby rzeczywiscie kochał i tęsknił znalazłby sposób by to zmienić..Nagle dostrzegłam męską sylwetkę zmierzającą w moja stronę.Otarłam łzy próbując rozpoznać w nim Jego..Nie rozpoznałam,bo przecież dla niego juz nie istnieję..||pozorna

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć