głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika myslcochcesz

 stary boisz się swojej byłej laski ?!  nie nie jej.  to kogo?  jej przyjaciółki

onajestkurwa dodano: 2 luty 2012

-stary boisz się swojej byłej laski ?! -nie nie jej. -to kogo? -jej przyjaciółki
Autor cytatu: mamba.x3

Im bardziej zboczony chłopak  tym lepsza zabawa. ♥

onajestkurwa dodano: 1 luty 2012

Im bardziej zboczony chłopak, tym lepsza zabawa. ♥
Autor cytatu: jachcenajamaice

  Sprawdziła pani sprawdziany?   Nie  mam też innych uczniów.   Zapomniałem zadania domowego..   DLACZEGO?!   bitch please  mam też innych nauczycieli.   wziuum

onajestkurwa dodano: 1 luty 2012

- Sprawdziła pani sprawdziany? - Nie, mam też innych uczniów. - Zapomniałem zadania domowego.. - DLACZEGO?! - bitch please, mam też innych nauczycieli. / wziuum

  Święty Piotrze  po ile ryb łowisz dziennie?   APOSTOŁOWIE.   wziuum

onajestkurwa dodano: 1 luty 2012

- Święty Piotrze, po ile ryb łowisz dziennie? - APOSTOŁOWIE. / wziuum

wieczorami wystarcza mi zazwyczaj ciepła herbata  któraś z książek wyciągnięta z półki  ulubiony koc w przedziwne wzory. tylko teraz jest jakoś inaczej  bo w sumie to tęsknię.

definicjamiloscii dodano: 31 stycznia 2012

wieczorami wystarcza mi zazwyczaj ciepła herbata, któraś z książek wyciągnięta z półki, ulubiony koc w przedziwne wzory. tylko teraz jest jakoś inaczej, bo w sumie to tęsknię.

 Waćpanie  udamy się na szlugensa?  Wyborny pomysł milordzie.  ?

onajestkurwa dodano: 31 stycznia 2012

-Waćpanie, udamy się na szlugensa? -Wyborny pomysł milordzie. [?]

Dziewczyny z tyłkiem jak mój  nie gadają z facetami z gębą taką jak twoja.   ?

onajestkurwa dodano: 31 stycznia 2012

Dziewczyny z tyłkiem jak mój, nie gadają z facetami z gębą taką jak twoja. [?]

chodź  proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach  swoje  weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz  póki nie zamknę wystraszonych oczu  zaszklonych łzami. szepcz coś  chociażby o tym  co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

chodź, proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach, swoje, weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz, póki nie zamknę wystraszonych oczu, zaszklonych łzami. szepcz coś, chociażby o tym, co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

wybaczanie? tylko dla Twojej świadomości  tylko po to byś czuła się bezpieczna i otwierała się przede mną do tego stopnia  bym mogła spieprzyć Ci wszystko w odwecie.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

wybaczanie? tylko dla Twojej świadomości, tylko po to byś czuła się bezpieczna i otwierała się przede mną do tego stopnia, bym mogła spieprzyć Ci wszystko w odwecie.

gubię te typowo ludzie odruchy. patrzę na łzy  na żal  na rozczarowanie u innych  a zamiast uderzającego we mnie sumienia  bo w sumie to wiem  że  ja spieprzyłam    ja zawaliłam sprawę    ojej  moja wina   czuję jak śmiech podchodzi mi do gardła.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

gubię te typowo ludzie odruchy. patrzę na łzy, na żal, na rozczarowanie u innych, a zamiast uderzającego we mnie sumienia, bo w sumie to wiem, że "ja spieprzyłam", "ja zawaliłam sprawę", "ojej, moja wina", czuję jak śmiech podchodzi mi do gardła.

poradzę sobie. obejdzie się bez przepłakanych nocy  wcinania słodyczy  zatapianiu się w książkach  co za tym idzie   historii innych  by na moment zostawić swoją. następnego dnia rutynowo założę jeansy i za dużą bluzę  niezdarnie zwiążę włosy i jak wcześniej  będę katować resztę swoim entuzjazmem. wiesz to wszystko. wiesz  że się nie poddaję  nie rozumiem tych złych nastrojów i gorszych dni  tak mi obcych. wiesz  że dam radę   równie dobrze jak to  iż ja po prostu nie chcę bez Ciebie być. jeszcze nie  nie teraz.

definicjamiloscii dodano: 29 stycznia 2012

poradzę sobie. obejdzie się bez przepłakanych nocy, wcinania słodyczy, zatapianiu się w książkach, co za tym idzie - historii innych, by na moment zostawić swoją. następnego dnia rutynowo założę jeansy i za dużą bluzę, niezdarnie zwiążę włosy i jak wcześniej, będę katować resztę swoim entuzjazmem. wiesz to wszystko. wiesz, że się nie poddaję, nie rozumiem tych złych nastrojów i gorszych dni, tak mi obcych. wiesz, że dam radę - równie dobrze jak to, iż ja po prostu nie chcę bez Ciebie być. jeszcze nie, nie teraz.

  skończ  dobra?   mruknęłam maskując zażenowanie uśmiechem. przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej i położył dłonie na moich kolanach.   ej  mówię serio. w gruncie rzeczy to wariactwo. no wiesz  na przykład kwestia tego  iż w Twoim chrapaniu odnajduję esencję słodkości  a na punkcie Twojego nieogaru z włosów o poranku  wręcz szaleję. albo teraz chociażby...   zadziorny uśmiech rozświetlił Mu twarz  kiedy uniosłam pytająco brwi  spodziewając się kolejnej dawki chorych wizji. nie złapałam oddechu  podczas gdy On zdążył już pociągnąć moje dłonie  wygodnie się ułożyć i ściągnąć mnie na siebie. ciepło Jego ciała przenikało w każdy centymetr mojego.   jeszcze tego nie ogarniam  ale pierwsze efekty konkretne. jak tam pisało? miłość? poproszę o przedłużenie recepty. nawiasem miało być trzy razy dziennie. jeśli tak dalej pójdzie  to przedawkujemy...   boże  skończ   urwałam  definitywnie zamykając Mu usta pocałunkiem.

definicjamiloscii dodano: 29 stycznia 2012

- skończ, dobra? - mruknęłam maskując zażenowanie uśmiechem. przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej i położył dłonie na moich kolanach. - ej, mówię serio. w gruncie rzeczy to wariactwo. no wiesz, na przykład kwestia tego, iż w Twoim chrapaniu odnajduję esencję słodkości, a na punkcie Twojego nieogaru z włosów o poranku, wręcz szaleję. albo teraz chociażby... - zadziorny uśmiech rozświetlił Mu twarz, kiedy uniosłam pytająco brwi, spodziewając się kolejnej dawki chorych wizji. nie złapałam oddechu, podczas gdy On zdążył już pociągnąć moje dłonie, wygodnie się ułożyć i ściągnąć mnie na siebie. ciepło Jego ciała przenikało w każdy centymetr mojego. - jeszcze tego nie ogarniam, ale pierwsze efekty konkretne. jak tam pisało? miłość? poproszę o przedłużenie recepty. nawiasem miało być trzy razy dziennie. jeśli tak dalej pójdzie, to przedawkujemy... - boże, skończ - urwałam, definitywnie zamykając Mu usta pocałunkiem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć