| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zupełna cisza. aromat kawy ogarnął już cały pokój. niebo jest wypełnione gwiazdami. zastanawiam się, którą z nich jesteś Ty. nie chcę już tęsknić. pragnę byś w końcu wrócił. usiadł obok i bez jakichkolwiek wyjaśnień przytulił. każdego dnia czuję się coraz bardziej słabsza. a momentami mam ochotę umrzeć. nie, nie jestem egoistką. chcę tylko spotkać się z Tobą, nieważne, czy w niebie, czy w piekle. chcę złapać Cię za rękę, spojrzeć w oczy i upewnić się, że wszystko u Ciebie jest w najlepszym porządku. [ yezoo ] |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w bagnie jebanej codzienności tonie każdy z nas. / A |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ej, porozmawiajmy. potrzebuję tego, zgubiłam się. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | we are all a little weird, life's a little weird, and when we find Someone, whose weirdness is compatible with ours - we join up with Them and fall in mutual weirdness and call it love. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Some things never die. They just go quiet for a time but never go die. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Just promise me, You'll think of me every time you look up in the sky and see a star. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to tylko cały mój świat, skurczony w Twojej garści. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Everybody needs just one, someone.. to tell them the truth. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Musisz mi pomóc, bo wczoraj śmierć pytała szatniarza w knajpie co się ze mną stało. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "ej zrobiłam w swoim życiu trochę rzeczy złych,
to przeze mnie byłeś smutny , przeze mnie płyneły Ci łzy.
za oknem ujadają psy , Ty kładziesz głowę na poduszce,
zależy nam na sobie .. czy już nie ? " |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | znów nadchodzi ten dzień, w którym największą trudność sprawi mi przełamanie się. będę zmuszona uspokoić serce, zacisnąć pięści, wierząc, że to pomoże zatrzymać napływające do oczu łzy. pójdę tam późnym wieczorem, żeby móc porozmawiać z nim na osobności. położę na pomniku dobrą whiskey i drżącymi rękoma odpalę papierosa. zacznę się zwierzać i opowiadać wszystko to, co przeżyłam. będę się uśmiechać, wspominając poprzednią jesień, kiedy jeszcze tutaj byłeś. opowiem ci, co u mojej mamy, która tak bardzo cię lubiła. następnie wezmę łyka mocnego alkoholu, szklącymi oczami podsumowując, że w zasadzie wszystko jest okej. a później przeproszę za moje głupie gadanie i zawracanie ci głowy. przecież jesteś w niebie, obiecałeś być moim Aniołem Stróżem. wiesz gdzie tak naprawdę jestem, gdy mówię, że wychodzę do znajomych. co czuję, kiedy szepczę, że jest dobrze. wiesz, jak bardzo mi Ciebie brakuje, przyjacielu. [ yezoo ] |  |  |  |