 |
|
często się kłócimy. zazwyczaj o mało istotne rzeczy, typu: dlaczego zjadłeś mój jogurt? albo: nie! ja siedzę z przodu. owszem, czasami mam ochotę Go zabić. cholernie mocno potrafi zajść mi za skórę. przeklinamy siebie. mówimy, jak bardzo się nienawidzimy. a później udręczamy się w nieodzywanie do końca dnia, albo i dłużej. ale gdy siedzę sama w pokoju i z trudem łapię powietrze z powodu głupich łez na policzkach, On potrafi przyjść i bezinteresownie mnie przytulić. mówi mi, jak bardzo mnie kocha i obiecuje, że wszystko będzie dobrze. pomaga mi, gdy tego potrzebuję. czule całuje w czoło i często powtarza, że chyba nigdy nie pokocha żadnej dziewczyny tak bardzo, jak swojej własnej siostry. [ yezoo ]
|
|
 |
|
mogę mieć tylko nadzieję że kiedyś to Ty będziesz stał i patrzył jak ukochana osoba odchodzi i nie będziesz mógł nic z tym zrobić. że to z Ciebie tym razem miłość zrobi osobę niezdolną do życia. że każda noc będzie tą nieprzespaną i przepłakaną. żeby tęsknota niszczyła cię psychicznie. życzę Ci, żebyś znalazł się kiedyś na moim miejscu.
|
|
 |
|
I saw world with my girlfriend, it was beautiful world. /improwizacyjna
|
|
 |
|
byłeś inny niż wszyscy faceci. romantyk z chamskim spojrzeniem. na widok Twojego uśmiechu, każdej pannie uginały się kolana. ale tylko ja miałam możliwość gładzenia Twojej skóry na policzku i wplątywania palców we włosy. to mi szeptałeś na ucho, jak bardzo cieszysz się, że jestem. to mnie pokochałeś i obiecałeś, że zawsze będziesz. to mnie zostawiłeś samą, ze zmarzniętymi palcami i załzawionymi oczami, na ustach pozostawiając przesączone kłamstwem 'kocham'. [ yezoo ]
|
|
 |
|
kolejna nietypowa kłótnia. niezrozumienie siebie. ostra wymiana zdań. bez przemocy, a mimo to każdy cios w postaci słów boli niemiłosiernie. i nagle Ty wychodzisz. zostawiasz mnie samą. w powietrzu nadal wisi zapach naszej awantury. chciałabym cofnąć czas. przeprosić albo zrobić cokolwiek, by teraz móc znaleźć się w Twoich ramionach. ale jest już za późno na czyny, na wytłumaczenia, na miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
|
" Kocham Go tak bardzo, że to aż boli. "
|
|
 |
|
na czym polegała moja 'inność', która tak bardzo Cię intrygowała? na tym, że gdy mówiłeś mi: 'spierdalaj,chcę być sam' - ja dobijałam się drzwiami i oknami, bo wiedziałam, że potrzebujesz pomocy. na tym, że gdy odtrącałeś mnie od siebie, ja nie dawałam za wygraną i ciągle przy Tobie trwałam. na tym, że gdy Ty zaczynałeś zdanie, ja je kończyłam dokładnie tak, jak zrobiłbyś to Ty. na tym, że pisząc mi w smsie jedno, kompletnie nic nie znaczące słowo - uśmiechaliśmy się razem, znajdując w tym głębszy sens. na tym, że gdy przyjaciele zawiedli, bo nie potrafili udźwignąć Twoich problemów, ja stałam obok Ciebie, pomagając Ci nieść ten pieprzony głaz kłopotów. na tym, że gdy krzyczałeś, ja się śmiałam. na tym, że gdy probówałeś być poważny, rozmieszałam Cię do tego stopnia, że płakałeś ze śmiechu. na tym, że byłam, po prostu, że mogłeś mi ufać, a ja w zamian za to pozwoliłam Ci troszczyć się o mnie, bo ważne było dla Ciebie moje bezpieczeństwo. / veriolla
|
|
 |
|
pamiętam smak pierwszego kieliszka wódki. skrzywiona mina i chęć spróbowania więcej. pierwszy papieros. chwilowe kręcenie w głowie i zainwestowanie w całą paczkę. pierwsze wagary. adrenalina i kolejny łyk piwa. pierwsza ucieczka z domu. strach i łzy. pierwsza ostra kłótnia z mamą. krzyk i udowodnienie swojej racji. pierwsza miłość. szczęście, pragnienie posiadania drugiej osoby na wieczność i odgłos łamiącego się serca. bezsenne noce, chaos w głowie, plączące się wspomnienia. smutek, żal i rozpacz. modlitwy i prośby. bezradność. dławienie się powietrzem. krew. pragnienie śmierci. to tylko życie dziewczyny bez serca, rozumu i chęci do dalszego istnienia.[ yezoo ]
|
|
 |
|
niech nienawidzą, byleby się bali..
|
|
 |
|
daje słowo oddałbym wszystko żeby dziś być gdzieś z Tobą. / Miuosh
|
|
 |
|
ja pieprzę szczęście, którego Ty nie jesteś częścią. to żadne szczęście, wiesz?
|
|
|
|