 |
Przyjaźń po rozstaniu? Nie ma problemu. A potem będziemy biegać po tęczy i rozmawiać z jednorożcami.
|
|
 |
Miałam zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
|
|
 |
Wiedziałam, że mnie skrzywdzisz, nie myślałam, że tak szybko.
|
|
 |
został mi tylko rozmazany tusz i drżące ręce,z których wypada świat.
|
|
 |
do tego stopnia jestem beznadziejna, że nawet znienawidzieć Cię nie potrafię .
|
|
 |
- Co Daje Ci brak miłości? - To, że jestem bezpieczna.. . - Bezpieczna?. . Przed czym się chronisz? - Przed tym, że ktoś odejdzie...
|
|
 |
Z uśmiechem patrzyłam jak odchodzisz. Nigdy nie dowiesz się, jak potem płakałam.
|
|
 |
I on tak szeptał mi to do ucha, a ja ze łzami w oczach zakochiwałam się w nim coraz bardziej. W takich momentach chciałam być dla niego wszystkim. I nigdy go nie zawieść, nie rozczarować.
|
|
 |
- Kochasz go? - Tak... - To mu powiedz w końcu! - Nie. Bo widzisz to jest tak jak z zakupami. Widzisz wymarzoną rzecz na wystawie, a wiesz, że Cię na nią nie stać.
|
|
 |
-Nie dotykaj mnie! Nie pytaj mnie o nic! Nie mów nic do mnie! Zostań ze mną! -Opuściłem cię kiedyś? -Pozwoliłeś mi odejść.
|
|
 |
On? On nigdy nie spóźniał się na autobus. To tylko kierowcy jeździli za wcześnie. On? W swoim mniemaniu nie kłamał. Po prostu mówił wygodniejszą część prawdy. Chodzący ideał.
|
|
 |
Usiadłam w kącie na podłodze, podkuliłam kolana. Zaczęłam bujać się jak kilkuletnie dziecko, które czuję się zagubione i samotne. Dostałam ataku płaczu, łzy spływały po policzkach, dusiłam się. Zdołałam tylko błagać, żebyś mnie pokochał choćby na niby, bo nie potrafię funkcjonować bez świadomości, że mnie kochasz. Brak Ciebie doprowadza mnie do takiego stanu. Jestem bezsilna. / krooopka
|
|
|
|