 |
był arogancki i cholernie uparty, pił niezliczone ilości alkoholu, jarał trawkę i czasami zdarzyło mu się wpaść w poważne kłopoty. ludzie mieli o nim zdanie "ten zły i niebezpieczny". ale ja dumnie kroczyłam z nim po "naszej" drodze. miał dobre serce. //cukierkowataa - na życzenie
|
|
 |
miłość.? miłość to taka choroba na drugiego człowieka z której nigdy nie chcemy wyzdrowieć. ♥ < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
bo nawet słodka księżniczka w sukience z różowego tiulu potrafi skopać tyłek swojemu wymarzonemu księciu i wykrzyczeć "tu będzie stał mój jebany zamek". //cukierkowataa
|
|
 |
ciepłym późnym wieczorem siedziała na huśtawce w ogrodzie. w rękach ściskała misia którego dostała od niego. jedyne czego teraz chciała to to żeby on był na miejscu tego misia i żeby to on ją trzymał w ramionach i przytulał. < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
pobiegła do jego domu żeby go zobaczyć. dostała wcześniej sms-a od przyjaciółki że "on nie żyje". dom był pusty, sunęła się powoli po ścianie na marmurowe schody biegnące do drzwi jego domu. łzy spływały jej po policzkach, ręce drżały a serce biło jak szalone. nagle usłyszała znajome kroki i ten charakterystyczny śmiech. kiedy go zobaczyła z inną kobietą w ramionach zrozumiała - ma inna. aluzja jego śmierci była oczywista. znikła niezauważalnie spod jego domu, ocierając czarne policzki od spływającego tuszu. nie chciała go już znać usunęła go z życia na zawszę. //cukierkowataa
|
|
 |
serce bijące w rytmie jego imienia♥. //cukierkowataa
|
|
 |
chodziła kilka godzin po sklepach w poszukiwaniu całej białej koszuli, kiedy wreszcie znalazła czarnym markerem napisała na niej "spierdolił mi życie. !". włożyła na swoje drobne ciało przydługawą koszulkę i dumna z siebie kroczyła pośród ludzi na mieście . // cukierkowataa
|
|
 |
a kiedy kładę się na twojej klatce piersiowej czuje bicie twojego serca bijące w naszym własnym rytmie < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
po co tu przyszedłeś.? mówiłam ci nie chce cię widzieć.! co myślisz że ci wybaczę.? jak śmiesz przychodzić do mnie z ulubionym kwiatami chcesz mnie przekupić czy jak. ! nie myśl sobie że tym słodkim uśmiechem wszystko naprawisz. ! twoje czekoladowe oczy nie zmienią tego jak mnie zraniłeś a tym bardziej zapach twojego ciała . ! uwierz mi nie naprawisz swojego błędu po tym co mi zrobiłeś. ! //cukierkowataa na życzenie dla love.ona
|
|
 |
przyszedł do niej na drugi dzień po rozstaniu. siedziała pod klasą z skulonymi nogami, usiadł koło niej delikatnie przytulił i powiedział "wiem że jest ci trudno ale jesteś silna poradzisz sobie" dziewczyna podniosła głowę a w jej oczach ukazały się łzy które spłynęły po bladych policzkach. odpowiedziała mu: "idź stąd, czekają na ciebie przyjaciele i nie przejmuj się na pewno będzie inna, w końcu tego chciałeś. ja straciłam ciebie czyli całe moje życie, przyjaciele mnie opuścili bo myśleli że to ja ciebie zraniłam " dziewczyna wstała a on za nią popatrzyła mu prosto w oczy i wydobyła z siebie ostatnie słowa zwrócone do niego: "kocham cię ale mnie zraniłeś, chce żebyś zniknął z mojego życia tak będzie lepiej. dla mnie." po tych słowach ostatni raz go pocałowała odwróciła się i poszła przed siebie. a on zrozumiał że stracił ją na zawszę. //cukierkowataa - na życzenie.
|
|
 |
spojrzał na mnie. na moje niebieskie oczy. uśmiechnął się delikatnie, objął swymi ramionami i poprosiłeś żebym została na zawsze. < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
siedziałam o drugiej w nocy na balkonie, lekki powiew wiatru głaskał mnie po twarzy. wokół fotela w którym siedziałam leżały rozrzucone papierki po cukierkach. to właśnie on nauczył mnie jeść te słodkości kiedy tęsknię. w uszach miałam słuchawki w których leciała piosenka najbardziej przypominająca mi o nim. popatrzyłam się na niebo na którym lśniło tysiące gwiazd przypominając sobie że on też to lubi robić. nagle usłyszałam dźwięk wiadomości, na wyświetlaczu odczytałam wiadomość od niego " powiedziałem gwiazdą żeby nad tobą czuwały. dobranoc kochanie śpij dobrze." //cukierkowataa
|
|
|
|