 |
'w kółko jak rondo my kręcimy się wciąż,
przyciągamy jak magnes, zabijasz we mnie zło.
nie widzimy się często, razem czujemy tę moc,
jak walka o rewir, my to dzień i noc,.
czasem piękny lot albo w przepaść skok,
50 na 50 i kolejny rok mija,
ta chwila gdy jest piękna tak bardzo krótko trwa,
po co te chore jazdy '/ Kacper, Kali
|
|
 |
najgorsze są te Twoje paranoje. wracasz do przeszłości i paprasz się w tym gównie. Twoje schizy mogą Cię zabić. wiej Kochanie
|
|
 |
kiedy Cię widzę to czuję, że nawet moje serce się uśmiecha.
|
|
 |
nie zapiję dwudziestej tabletki, dwudziestym łykiem wódki. bo łudzę się, że już za dziewiętnastym zadzwonisz do mnie i powiesz, że jednak chcesz ze mną spędzić resztę życia. zresztą nie chcę mieć wygrawerowane na nagrobku - umarła bo nie umiała żyć.
|
|
 |
- zapewnij mnie, że nigdy nie pokochasz innej. - nie mogę. - słucham?! - będzie inna. i na pewno będę ją kochał. na pewno będzie do Ciebie wołała 'mamusiu'.
|
|
 |
prawdziwą miłością jest ta, gdy jesteśmy kochani za coś czego sami w sobie nie dostrzegamy.
|
|
 |
my nawet nie mieliśmy siebie w planach, a teraz budzę i zasypiam się z Twoim imieniem na ustach.
|
|
 |
najbardziej boję się czasu. najbardziej boję się, że kiedyś może sprawić nas nieznajomymi.
|
|
 |
jeżeli teraz uważasz, że jest sukinsynem to nie oczekuj, że podczas mówienia 'tak' na ślubnym kobiercu, nie zszokujesz księdza i nie wyrwie Ci się - 'tak, sukinsynu'.
|
|
|
|