 |
Po lecie przychodzi jesień, słoność zawodu po falach uniesień. Żegnamy hossę, witamy bessę, tam gdzie kres graniczy z bezkresem. / Rahim.
|
|
 |
Najważniejsze słowa są ukryte między wierszami. Ukryte pomiędzy jednym słowem, a drugim, w miejscu gdzie stawiamy przecinek lub kropkę… Miejsce, przy którym zatrzymujemy się przy wypowiedzi… Słowa niewypowiedziane… niezapisane… dlatego tak często nam umykają.
|
|
 |
Ja i ty, powiedz, co się stało z tym? / Pezet.
|
|
 |
Jego oczy, jego bluza, jego mina gdy mnie widzi, jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok i ja miotająca się pomiędzy strachem przed odrzuceniem a wizją bajecznego szczęścia.
|
|
 |
Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców, te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat, tą wrażliwość wewnętrznej strony ud, delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion, a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz, czy to realne, możliwe, ale wiesz, wiesz, że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry, które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała, a gęsia skórka wstępuje na kark, kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje, zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi, a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.
|
|
 |
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność, i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol. / Bonson.
|
|
 |
Zimny wiatr rozwiewa ślad po niespełnionych marzeniach, gdzieś tam głęboko na dnie mojego zmarzniętego serca, a ja nie umiem znaleźć w sobie światła, nawet w świetle dnia. / Zeus.
|
|
 |
- Tyle czasu, a my nadal razem! - jarał się z uśmiechem. - Jezu, to takie słodkie - zgasiłam Jego entuzjazm, na co przez kolejne minuty udawał obrażonego, wkurwionego na wszystko ze mną na czele. - Co Cię opętało? - zagadnęłam. - Ty.
|
|
 |
chyba się za bardzo do Ciebie przywiązałam, dlatego tak cholernie mi Cię teraz brakuje.
|
|
 |
W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry.
|
|
 |
Miałem kiepski dzień, lepiej do mnie nie podchodź,
poznaje smak życia i jest raczej gorzko.
|
|
 |
Szczęściem chcesz się podzielić, porażki dzielą nas same.
|
|
|
|