 |
Ja wiem że lepiej byłoby nie czuć nic albo cofnąć czas .
|
|
 |
Twoja chamskość uzasadniona słowami: "nie chce żebyś robiła sobie nadzieje". Och, jaki Ty wielkoduszny.
|
|
 |
No i po co ja znowu ryczę? Przecież nie stała się żadna tragedia. Tylko, ty mnie już nie kochasz ;/
|
|
 |
Najpierw podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną...
|
|
 |
abrakadabra i kurwa znikasz, jakby cię wcześniej nie było
|
|
 |
. im krótsza spódniczka, tym bardziej ją kochasz, im większy dekolt, tym bardziej ubóstwiasz, czyż nie na takiej zasadzie działasz, kochanie?
|
|
 |
Miałeś rację - znalazłam kogoś lepszego.
|
|
 |
` A może to na tym polega? Może ty musisz przestać kochać aby jemu zaczęło zależeć.
|
|
 |
I dzięki temu, że mam moje kopnięte w sam mózg wariatki to cholerne życie jest tak kolorowe. To wcale nie znaczy, że problemy znikają, że nie mam się czym przejmować i o co martwić, ale z Nimi jest po prostu łatwiej!
|
|
 |
`niech Twoje imie będzie na kapslach Tymbarka
|
|
 |
`00:00 - kilka sekund po rozłączeniu się z Tobą otrzymałam sms w którym pisało 'Kochanie już za Tobą tęsknie"
|
|
|
|