|
mówiłaś 'weź mnie mocno' i brałem tam gdzie stałaś, potem dawałem na taksówkę i płakałaś. Zrozumiałem, że zatraca się przypadek, że
wpadasz na mnie wszędzie dokądkolwiek jadę, twoi znajomi mieli nas już za parę, za którymś razem kiedy skończyliśmy już musiałem, rzuciłem Ci ubranie mówiąc: 'spierdalaj...'
|
|
|
nie mogę sobie już przypomnieć skąd się wzięłaś, pamiętam chyba, jak się pierwszy raz rozbierasz, chociaż nie, to nie ty, to była Ewa.
|
|
|
Teraz wiem, co znaczy słyszeć krzyk własnego serca, które właśnie ktoś rozdziera. Wiem jak to jest słyszeć swój wewnętrzny krzyk, niepozwalający się opanować. Wiem jak to jest czuć niepohamowane łzy spływające na policzkach i niemoc. Wiem jak to jest czuć tak wielką niemoc, że nic nie jest w stanie jej przełamać. I wiem jak to jest walić pięścią w ścianę, zostawiając na niej krwawe ślady, jakby właśnie to miało zmniejszyć ból panujący w duszy i z każdym kolejnym uderzeniem przekonywać się, że ten ból wewnątrz ciągle rośnie. I wiem jak to jest tracić wszelką nadzieję na choćby mały promień światła w życiu i choćby najmniejszy kawałek dobra, które można chwycić za rękę. I wiem jak to jest tracić samą siebie pośród jednej wielkiej krzywdy. Wiem, jak to jest. Wiem, bo właśnie straciłam Ciebie. /dontforgot
|
|
|
Szukam Cię. Po omacku dotykam dłońmi pustego łóżka z wiarą, że jednak Cię tam znajdę. Obłąkana nadzieją szukam Cię w miejscach innych, niż moje serce. Musisz przecież gdzieś tu być. Bądź. Zachłannie zaciągam się powietrzem, w którym ciągle czuję Twój zapach. Chcę go wchłonąć w siebie, by mieć Cię ciągle jak najbliżej. Zrozum mnie, chociaż ten jeden raz, kiedy tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. Szukam Cię wokół siebie i wiem, że cały świat może nie istnieć, bylebym tylko mogła znowu Cię dotknąć. Pozwól mi się odnaleźć. Pozwól mi na nowo uwierzyć w to, że jesteś, że naprawdę jesteś. /dontforgot
|
|
|
nawet jak nikt nie zrozumie nas,
Co z tego? Żaden z nas nie musi grać,
W M2 wyłączam lampe nim wstanie rosa
idę do okna i zapalam papierosa, ta.
|
|
|
niespokojnie zerkałam na Ciebie i chciałam wierzyć że z tego o czym myślisz część jest o mnie.
|
|
|
Oh, zaatakowała szyby ciemność
chciało nam sie zapalić ale nie wyjść na zewnątrz
zimno, noc osiedle przykryła ledwo
paliliśmy go przy oknie jakby znowu była ze mną.
|
|
|
Nie bój się żyć normalnie chłopaku z patologii wiem, że jest najłatwiej iść przez wytarte drogi, jeśli nie miałeś nikogo, ja daję Tobie słowo, świadomie robiłam to po to żeby z gówna Cię wyciągnąć i bez żadnego strachu bierz to sobie do serca. Nie bój się płaczu, czasami w każdym coś pęka. Kolejny dzień, gdzie codzienność to udręka. Zagubionym od narodzin ciężko zejść z drogi do piekła. Chciałam Ci dać połowę szczęścia, byś poznał czym jest uśmiech...
|
|
|
Życie to skurwiel, ze swoimi trzyma sztamę jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej.
|
|
|
teraz jedno co się liczy, to żyć z samym sobą w zgodzie i by dalsze życiorysy już pisały się spokojnie... ;)
|
|
|
Bo przestałam uczestniczyć w tej zabawie przez muzykę moje życie zmieniło się w sen na jawie.
|
|
|
wiem, że... nie powtórzę tego więcej to samo miejsce i ten sam czas, ale to mam wszystko przed oczami i uśmiecham się, gdy to widzę.. ;)
|
|
|
|