 |
nie wiem jak wytrzymam calutki tydzień bez Twojego uśmiechu, charakterystycznego r, które podkreślasz gdy szepczesz mi do uszka - 'mrau Tygrysku'.
|
|
 |
kochać kogoś za wygląd, to jak palić papierosa bez zaciągnięcia. niby można, ale jest to bezsensowne, bo i tak trujemy się nikotynowym dymem, a nic nie czujemy. tak samo jest z miłością, widzimy chodzące piękno, ale co ma w głowie. kochamy, ale to egoista, zwyczajny debil bez serca.
|
|
 |
dzisiaj o związku nie mówią dwie splecione ręce, a status na facebooku.
|
|
 |
uwielbiam, gdy dajesz mi buziaka w czoło, trzy razy w policzek i namiętny pocałunek, na pożegnanie.
|
|
 |
Pozwól , że mój sen urzeczywistnię na jawie.Ja i ty , znów razem , tak beztrosko razem.Nasze szczęście koronujemy zachłannym pocałunkiem ust.Nie patrząc wstecz zdejmujemy uplecione maski z kłamstw ciesząc się jak małe , rozwydrzone dzieci biegniemy do przodu , a blask uczuć wypełnia nasze zielone oczy.
|
|
 |
chciałabym przytulić Cię bez konkretnego powodu. usiąść na łące, późnym wieczorem, oglądać gwiazdy. porozmawiać o sprawach poważnych, ale i o totalnych błahostkach. pocałować Ciebie, z nieukrywaną namiętnością. chciałabym zapomnieć o tym co było. przez te wszystkie kłótnie, czuję się okrutnie zła. marzę by żyć chwilą. pragnę zasnąć w Twoich ramionach, a gdy obudzę się, dostrzec ukochane, czekoladowe tęczówki wpatrzone w mą zaspaną twarz. zapomnijmy o przeszłości, Kochanie.
|
|
 |
uwielbiam mijać Cię przypadkiem. przechodzić obok Ciebie z wyprostowaną sylwetką z triumfalnym uśmiechem na twarzy. pokazuję wtedy moją wyćwiczoną obojętność. tak naprawdę wolałabym usłyszeć 'siema' rzucone od niechcenia niż zobaczyć żal na Twojej twarzy.
|
|
 |
przytulona do mojego ukochanego, rozkminiałam pewien fakt, a mianowicie jego miłość do mnie. mógłby mieć wiele dziewczyn, a jest ze mną. nie dość, że kipię cynizmem, to figury, ani nawet buźki ładnej nie mam.
|
|
 |
co ja mam Ci kurwa powiedzieć? że jestem za bardzo zakochana? że nienawidzę, gdy rozmawiasz z jakąkolwiek dziewczyną? byłoby to powodem do kolejnej kłótni, więc wolę milczeć.
|
|
 |
kiedy płakałam, wypalałam po dwie paczki papierosów dziennie, a moje ręce przypominały pajęczynę, miałaś mnie w dupie. teraz nagle sobie o przyjaźni przypomniałaś.
|
|
|
|