 |
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko się wali. Jak bardzo okłamujesz samą siebie. Jak bardzo nie chcesz widzieć tego, co dzieje się wokół.
______________________________________________________________________
Yeah! Miałam najlepszy czas, chudzielce pokonane i to kolejny raz. Hehs, zauważana. ; 3
|
|
 |
Możesz ciągle kogoś tłumaczyć, ciągle usprawiedliwiać, wybaczać. Możesz przymykać oko na to, że
Cię rani. Jednak z czasem przychodzi moment - jeden szczegół, który sprawia, że już nie potrafisz. Coś pęka, pojawia się złość, poczucie żalu i krzywdy. Nigdy nie liczyłaś na wzajemność, czy wdzięczność, a mimo wszystko czujesz się zdradzona.
|
|
 |
Nie mogłam zapomnieć niczego. Pamiętałam wszystko - każdy dzień, każdą rozmowę. Żyłam przeszłością, ale czas biegł naprzód.
|
|
 |
Nie należysz do mnie, a jednak przeraża mnie myśl, że mogę Cię stracić.
|
|
 |
Nie zapomniałam o Tobie. Nie przestałam kochać, tęsknić, czy myśleć. Wcale nie pogodziłam się z myślą, że już nie wrócisz. Tak bardzo mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
Z dużą wyniosłością spacerujesz po mojej głowie. Demoralizujesz swoją osobą każdą moją myśl i robisz to z niebywałą łatwością. To Twoja osobista pielgrzymka, która doprowadza mnie do obłędu.
|
|
 |
Czy jestem zakochana? Tak, ponieważ czekam. Inni nigdy nie czekają. Czasami chcę odgrywać tą, która nie czeka. Próbuję czymś się zająć, przyjść spóźniona, ale w tej grze zawsze przegrywam - cokolwiek zrobię, jestem bezczynna, punktualna, a nawet przychodzę za wcześnie. Fatalna tożsamość zakochanej osoby.
|
|
 |
Nie mogłam zasnąć, bo myślałam o Tobie. Nad ranem, po przebudzeniu, ostrożnie sprawdziłam, czy nadal o Tobie myślę. Na szczęście nie myślałam, jednak przez to, że zastanawiałam się, czy o Tobie myślę, znowu zaczęłam myśleć i teraz nie mogę przestać, bo albo o Tobie myślę albo staram się nie myśleć i przez to nadal myślę.
|
|
 |
W umyśle zawsze będziesz piękną historią, w sercu przyspieszonym przepływem krwi, a na skórze - dreszczem. Zawsze będziesz, po prostu.
|
|
 |
Cz.2 Z całego serca pragniesz, aby On był szczęsliwy, kochasz go za zalety, ale tak samo za wady, które w Twoich oczach urastają do rangi urokliwych , choć czasem wyprowadzających z równowagi słabości. Pragniesz stawać się wciąż lepsza i lepsza, idealna, doskonała dla niego tak by w jego oczach nie ujrzeć nigdy rozczarowania czy smutku twoją osobą. Kochasz, czekasz, tęsknisz i wybaczasz, tak na okrągło, bo wiesz, ze bez niego Twoje życie straci na znaczeniu. I nawet kiedy ta ukochana osoba znika, odchodzi to człowiek na wszelki wypadek i tak śpi po tej gorszej stronie łózka, pije herbate w nie swoim kubku, stoi w sklepie po świezy chleb i ser na te cholerne kanapki i czeka, czeka, czeka, wciąż wierząc, ze może ukochana osoba zawróci i znowu zajmie naszą ulubioną, ale w tym momencie już nic nieznaczącą, bo przecież pustą bez niej przestrzeń. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.1 Miłość jest dziwnym zjawiskiem, poznajesz kogoś obcego i wpuszczasz go do swojego serca oddając przy tym kawałek swojego łózka po wygodniejszej stronie od ściany, ulubiony kubek do picia herbaty, ostatnią kanapkę i równie potrzebną w tym samym momencie tabletkę na przeziębienie. Co więcej do tej części łóżka od strony ściany dorzucasz jeszcze swoją niezastąpioną poduszkę pod głowę, a kanapkę wstajesz i robisz pomimo swojego zmęczenia, o tabletce i przeziębieniu nie wspominając, bo przecież patrząc na ukochane załzawione oczy i zasmarkany czerwony nos, marzysz tylko, aby On poczuł się lepiej, nawet kosztem Twojego zdartego już nosa. I co dziwne te wszystkie działania, to wszystko nie jest wcale wymuszone, trudne, ani nawet denerwujące, wręcz jest czymś naturalnym, co sprawia, że człowiek nie mógłby wobec ukochanej osoby postąpić inaczej.
|
|
 |
Cz.2 Raniłeś mnie, a ja wciąż wybaczałam i kochałam, wylewając przy tym tysiące łez i układając zaraz po tym uśmiech na twarzy, bo przecież nie mogłam sobie pozwolić żebyś Ty, albo ktokolwiek inny zbyt często uten smutek widział. To uczucie do Ciebie, ta nasza nieudolna miłość przyniosła ze sobą tak wiele smutku i bólu, nie dając prawie nic w zamian. Nie tak ją sobie wyobrażałam, Nie taka powinna przyjść. Nigdy nie zrozumiem dlaczego z tak wielu cudownych ludzkich połączeń, akurat to nasze nie okazało się jednym z nich. / he.is.my.hope
|
|
|
|