 |
|
Mógłbyś się odezwać. Napisać smsa. Zadzwonić. Przyjść. Cokolwiek.
|
|
 |
|
Spójrz czasami w moje oczy. W nich znajdziesz odpowiedź na wszystkie męczące Cię pytania.
|
|
 |
|
Mając kogoś, kto Cię kocha jest o wiele łatwiej. To tak, jakbyś dostał od życia dodatkowe 100%.
|
|
 |
|
-Nie patrz na mnie!-krzyknełam wychodząc z łazienki w mokrych włosach, bez makijażu noo może z wyjatkiem niezmazanego tuzu na rzęsach,ale to się nie liczy, bo rzęsy oklapły-Oj przestań-rzekł obojątnie zmuszając mnie bym spojrzała mu w oczy.-Taką Ciebie kocham, naturalną.Przecież wiesz- dodał odsłaniając mi ucho delikatnie wbijając w nie swoje zęby.. To był pierwszy i ostatni raz kiedy wstydziłam się przejśc obok niego w takim stanie. Widział mnie w gorszym, lecz za każdym razem powtarzał, ze taką właśnie mnie kocha. W mokrych, roztarganych włosach i bez makijażu pokazałam się tylko jednemu facetowi - Jemu ;* || pozorna
|
|
 |
|
Uwielbiam uczucie kiedy Cie widze, biegne i na Ciebie skacze a wtedy Ty musisz mnie złapać i wtedy jak już mnie przytulisz to nie puszczasz do czasu aż musze odejść a wtedy przytulasz mnie ostatni raz ale później przytulasz mnie jeszcze 10 razy :) i jak idziemy gdzieś i jest mi zimno a Ty chociaż sam sie trzęsiesz oddajesz mi swoją kurtke ale musze Ci ją oddać :( i nasze wymiany koszulkami też kocham :* i nasze oglądanie gwiazd chociaż jesteśmy od siebie daleko :* i kocham jak mnie nosisz bo po kilku minutach spaceru sie męcze a raczej udaje zmęczenie :P i jeszcze kocham jak śpiewamy :* i jak sie na siebie patrzymy :* i jak mówisz a ja bawie sie Twoimi policzkami :) i jeszcze jak robisz mi najlepsze na świecie kanapki i dajesz czekoladki żebym miała dużo sił na przytulanie :* i nawet o pogodzie uwielbiam z Tobą rozmawiać :* i jest wiele innych rzeczy które uwielbiam w Tobie i w nas
|
|
 |
|
-Ym,gdzie mi tu z tym żelastwem-szepnęłam odchylajac sie do tyłu,wtedy,gdy próbował mnie pocałować-Już tak zawsze bedzie'gdzie mi tu z tym żelastwem'?- Zacytował moje pytanie i oboje wybuchnelismy śmiechem.Objęłam Jego twarz dłoni,rozszeżyłam usta i pocałowałam zęby na których od tygodnia lśni aparat-I tak Cię kocham- dodałam i pocałowałam go najczulej jak tylko potrafiłam-Ale Ty jesteś głupi!Zamiast wziać sobie ten aparat w gimnazjum to nie! bo po co?!-Mówiłam,lecz on rozbawiony tylko bawił się końcwkami moich wlosów-Słuchaj jak ja do Ciebie teraz móó..-nie zdążyłam dokończyć,bo umiejętnie zakneblował mi usta swoimi..Oo tak! Nawet nie macie pojącia jak tęsknie z trudem powstrzymując swoje hormony, by wytrzymać te odległość przez 7 tygodni i teraz nie sfiksować..ymmmm.. || pozorna
|
|
|
|