 |
czekam, aż któregoś dnia ktoś zostanie moją czterolistną koniczyną, wielka podkową, garnkiem złota na końcu tęczy. szczęściem, po prostu.
|
|
 |
Sama w gruncie rzeczy nie we co czuję i czego oczekuję...
|
|
 |
jakiekolwiek byłoby źródło mej głupoty, jeszcze się nie wyczerpał
|
|
 |
może od dzisiaj zaczniemy nowe jutro ?
|
|
 |
-Jakbyś siebie opisał?
-Optymistyczny pesymista...
-Ale przecież jedno wyklucza drugie...
-Nieprawda.Ja po prostu jestem pewien ,że dana sytuacja skończy się dla mnie źle,lecz tkwi we mnie ta iskierka nadziei ,resztki marzeń ,że jednak będzie inaczej i szczęście się do mnie uśmiechnie.
|
|
 |
chciała tylko czasem z kimś wyjść wieczorem, czuć że jest dla kogoś ważna i komuś potrzebna.
|
|
 |
Znajdź plusy, tej pieprzonej samotności. Tych chorych momentów, kiedy chcesz się do kogoś przytulić.
|
|
 |
Chcę tylko wiedzieć, do którego punktu wolno mi dojść w moich nadziejach.
|
|
 |
Każdego dnia spełnia się jakieś nasze maleńkie marzenie, jednak nie potrafimy zwolnic i choć na chwilę cieszyć się tą świadomością.
|
|
 |
- Czego pragniesz?
- Szczęścia..
- To tak jak kilka miliardów ludzi..
- Czemu więc inni mogą być szczęśliwi ?
- A co zrobiłaś by być szczęśliwą ?
|
|
 |
Zawsze jest jakieś potem.
Trzeba się tylko postarać, żeby to potem było takie, jakie chcemy.
|
|
 |
.. poprosiłam o kawałek nieba, dostałam niebem w głowę`
|
|
|
|