 |
Poczułam jak nogi się pode mną uginają,a dłonie wilgotnieją,słowa nagle cichną mi w gardle nie mogąc wydobyć się na zewnątrz.A wszystko to za sprawą jednej osoby.Osoby,która pojawiła sie znikąd,kompletnie niespodziewanie.Widział mnie.Przyglądał się tak jakby zobaczył mnie po raz pierwszy w życiu.Starałam się niedostrzec w tym spojrzeniu niczego nadzwyczajnego.Spuściłam głowę i przeszłam obojętnie próbując dokończyc rozmowę z koleżanką.Nie wiedziałam co mówię plotąc coś zupelnie bezsensu.Dostrzegłam ławkę na której czym prędzej usiadłam zakrywając twarz w dłoniach.Poczułam łzy,poczułam ból,żal i smutek.Pokochałam, tak bardzo pokochałam człowieka,który odszedł,który kochał mnie wtedy,gdy mi nie zależało,wtedy gdy ja szalałam,bawiłam się bez niego.Dzis to on nie kocha,dziś to on sie bawi i szaleję beze mnie.A ja,czekam,wciaż tęsknie marząc o chwili,w którj nasze dłonie się splotą,a usta połączą sie w całosć..Płaczę,choć wiem,że łzy na nic się nie zdadzą,nawet nie przyniosą ulgi..||pozorna
|
|
 |
a teraz, założę kochane legginsy, niewinną koszulkę, zaplotę warkoczyki będę tańczyć. w pustym domu, przy ukochanej muzyce.tańczyć i śmiać się w głos i pieprzyć, pieprzyć wszystko
|
|
 |
Był piękny dzień. Słońce muskało ich twarz swoimi gorącymi promieniami.Siedzieli naprzeciwko siebie na zielonej łące i patrzyli sobie w oczy.W pewnej chwili posmutniał Mu wyraz twarzy, zrobił się poważny i zaczął powoli do niej mówić: - ''Kochanie, ja nie mogę tak dłużej..''Wystraszona i zdezorientowana, pyta się: - ''Skarbie, co masz na myśli?!'' - ''Nic, po prostu już mi gorąco w tym słońcu. Chodźmy w cień.''Poczuła wielką ulgę: - ''Już myślałam..'' Nie zdążyła dokończyć, kiedy usiadł obok niej. Ich twarze się spotkały i już mieli zacząć się całować, kiedy on powiedział: - ''Nie martw się mała, nie przestanę Cię kochać. Jesteś moim największym skarbem, jaki kiedykolwiek miałem.''
|
|
 |
nie jestem typową laską nie kręcę włosów na wałki nie krzyczę na widok ślicznych butów nie noszę w torebce pięciu odcieni błyszczyków. nie jestem typowo piękna i nad wyraz kobieca, ale potrafię kochać,bezgranicznie
|
|
 |
nie jestem typową laską nie kręcę włosów na wałki nie krzyczę na widok ślicznych butów nie noszę w torebce pięciu odcieni błyszczyków. nie jestem typowo piękna i nad wyraz kobieca, ale potrafię kochać,bezgranicznie
|
|
 |
kocham ten moment, kiedy pytasz mnie na gadu, czy nie chce mi się spać. wtedy już wiem, że zaraz pójdziesz i nie chcesz zostawić mnie samej .
|
|
 |
moje łóżko jest bez Ciebie niewygodne.
|
|
 |
Abonent tymczasowo wkurwiony. Prosze pisać później, albo spierdalać.
|
|
|
|