 |
Najeżdząjąc na mnie, udowadniasz tylko to, że mi zazdrościsz.
|
|
 |
- Kręcisz z nim ? - Kręcić to ja mogę mojej babci włóczkę na wełniane skarpety .
|
|
 |
Każda chwila spędzona razem, każdy foch przyjęty na klatę, każde spojrzenie i każde słowo, każde połączenie naszych warg. To wszystko utwierdza mnie wciąż w przekonaniu, że to nie imitacja uczucia. Choc trudno w tym świecie o realizm, tak blisko nam do prawdy.
|
|
 |
Tak bardzo chciałabym nauczyć się nie tęsknić.
|
|
 |
wiem , że jesteś tylko na drugim końcu mojego miasta ale tęsknie . bardziej niż za jakąkolwiek osobą .
|
|
 |
moja pierwsza myśl kiedy rano wstanę z łóżka :" Mała , dasz sobie radę , wszyscy uwierzą , że jest okej "
|
|
 |
- Siedzisz na parapecie, co tam robisz?
- Tęsknie kurwa.
|
|
 |
zrozumiałam, jak bardzo można się pomylić, patrząc ludziom w oczy.
|
|
 |
|
pamiętam jak siedziałam i przepisywałam zeszyty po tygodniowej nieobecności w szkole. byłeś moim prywatnym dostawcą kakao. śmiałeś się gdy mówiłam, żebyś nie pozwolił mi zasnąć, a ty i tak pakowałeś mnie do łóżka, a nad ranem znajdywałam przepisane zeszyty i karteczkę "tylko nie zapomnij zjeść śniadania. widzimy się wieczorem".
|
|
 |
|
wypierdalajcie. nie chcę widzieć waszej parszywej mordy. myślicie, że dużo wiecie? to się kurwa mylicie, bo gówno wiecie. jestem zimną suką? widocznie mam ku temu powody. to wy mnie tego nauczyliście. nauczyliście mnie być sarkastyczną dziwką, która wszystkim robi na złość. a wiecie dlaczego? bo w tym świecie nie da się przetrwać. każdy chce Ci rozpierdolić życie, każdy chce odebrać Ci szczęście, każdy chce widzieć twoje łzy. ale już tego nie zrobicie ani nie zobaczycie bo uodporniłam się na to i teraz to ja będę sprawowała nad wami kontrolę, będę ryć wam mózgi, będę się wpierdalać we wszystkie sprawy, nawet te, które mnie nie dotyczą. z waszego życia zrobię istny chaos. zapamiętacie mnie jako osobę, która zjebała wam wszystko. i zrobię to, choćbym miała stracić wszystkich wokoło, choćbym miała wylądować na bruku. bo gołębie będą lepszymi towarzyszami, niż wy, FAŁSZYWI PRZYJACIELE.
|
|
 |
|
Zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata i nawiać stąd, Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć nas unika Przyjdzie czas, wiary nie trać oddychaj, przeproszę Ciebie pierwszą gdy przegram, oddychaj. / BONSON! ♥
|
|
|
|