 |
Rób to, co robisz z uniesionym środkowym palcem.
|
|
 |
Piszę wersy tak gorzkie, że wóda jest popitą.
|
|
 |
Ułożyłem plan A, plan B nie istnieje
cokolwiek ma się wydarzyć, że nie wypali nie wierzę.
|
|
 |
Jestem wszyscy, jestem każdy, a bywam nikim...
|
|
 |
Wbrew temu w kim jest wina, nie szukajmy jej
i nadajmy barwy temu co straciło dawno...sens.
|
|
 |
To ja trzymam w dłoni szczęście i nie chcę nic więcej.
|
|
 |
Nawet jak patrzę w lustro codziennie widzę w nim wroga.
|
|
 |
Garścią słów nie pogardzę choć ciszę wielbię bardziej.
|
|
 |
|
1043 ♥ codziennie zmazuje jedną i dodaje drugą liczbę w notatce telefonu. Codziennie zaglądając w grafikę na marne szukam twojego zdjęcia. Podchodząc do okna żałuje, że nie możesz być tu obok. Łzy same się pojawiają gdy widzę parę trzymającą się za ręce. Nóż pojawia się w kieszeni kiedy słyszę jak znów siostrzyczka zaprosiła swojego lowelasa i obściskuje się z nim na mojej kanapie w drugim pokoju. Śmiech, gdy matka prowadzi co wieczorną rozmowę z babcią jak to w domku jest wspaniale, i jak to za moje alimenty nakupowała ciuchów. Nasuwają się pytania. Kiedy moja matka zmieniła się z wrażliwej na oziębłą kretynke? Dlaczego siostra nagadała głupstw o nim? Dlaczego czuje się we własnym domu jak w więzieniu? Dlaczego do jasnego huja mam tak zjebane życie? I dla czego to ja jestem tu najbardziej opanowana. Jeszcze trochę i się wynoszę .
|
|
 |
|
Dwa słowa. Straciłam Go. Straciłam przyjaciela. Zero kontaktu, ostatnia wiadomość? miesiąc temu. Ostatnie słowa? "musze lecieć zajęty jestem". Jedyne co potrafi to wysłać jebaną zaczepke na facebooku, a żeby kurwa odpisać to już nie. Boli mnie to. Boli, że ta suka która go niszczyła. ..do końca mi go odebrała. tak jakby...umarł
|
|
 |
Słabi psychicznie dzięki porażkom będą silniejsi.
|
|
 |
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
|
|
|
|