 |
Nikt nie pokocha dziewczyny z bliznami...
|
|
 |
wydawała sie wystarczajaco szczęśliwa, nawet raz, nawet kurwa raz o pomoc nie prosiła
|
|
 |
Nie oczekuj ode mnie zbyt wiele. Nie licz na to, że kiedykolwiek powiem Ci "kocham" z takim samym przekonaniem jak mówiłam to do Niego. Nawet nie marz o tym, że się zaangażuję - zrobiłam to tylko raz w życiu i nie wyszło mi to na dobre. Nie próbuj mnie zrozumieć - tylko On to potrafił. Z resztą najlepiej na nic nie licz - tak będzie mi łatwiej.
|
|
 |
GDYBY PRZYPADŁO CI PRZYJŚĆ NA MÓJ POGRZEB, ZAŁAMAŁBY CI SIĘ POD NOGAMI GRUNT? DOSTAJĄC INFORMACJĘ, ŻE KILKA MINUT TEMU MOJE SERCE ZWYCZAJNIE PRZESTAŁO BIĆ, UPUŚCIŁBYŚ KUBEK GORĄCEJ KAWY, OSUWAJĄC SIĘ PRZY ŚCIANIE W DÓŁ? KRZYCZAŁBYŚ I UDERZYŁ PIĘŚCIĄ W ŚCIANĘ, BY ZABIĆ ROZRYWAJĄCY BÓL? WPADŁBYŚ W ATAK FURII DEMOLUJĄC MIESZKANIE, KALECZĄC PRZY TYM SWOJE DŁONIE OD ROZBITEGO SZKŁA? BIORĄC DO RĘKI BLUZĘ, WYBIEGŁBYŚ Z MIESZKANIA PO WÓDĘ, ŻEBY UKOIĆ BÓL? WYPALIŁBYŚ CAŁĄ PACZKĘ PAPIEROSÓW, KRĘCĄC PRZECZĄCO GŁOWĄ, ŻE TO NIE PRAWDA, ŻE TO TYLKO GŁUPI SEN? NIE WIERZYŁBYŚ? NIE MÓGŁBYŚ SIĘ Z TYM POGODZIĆ? OSZALAŁBYŚ Z TĘSKNOTY DO MNIE? SZYBKO ZAPOMNIAŁBYŚ JAKI MAM KOLOR OCZU I JAK SZYBKO BIŁO MI SERCE? RZUCIWSZY NA MÓJ GRÓB BIAŁĄ RÓŻĘ W DELIKATNYM PŁACZU NIEBA I ZRYWAJĄCYM SIĘ WIETRZE, POŻEGNAŁBYŚ SIĘ? ODCHODZĄC, POTRAFIŁBYŚ DALEJ ŻYĆ, PO PROSTU, JAK GDYBY NIGDY NIC? ŻYĆ JAK DO TEJ PORY. NORMALNIE. POTRAFIŁBYŚ?
|
|
 |
Następnej nocy przyszła nadzieja- sadystyczna pani, która podaje Ci wodę, gdy umierasz z pragnienia, po to tylko, by ja odsunąć, kiedy wyciągniesz rękę.
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz , nie krzyczysz , nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś , sama przyznaj.
|
|
 |
Straciłam zaufanie , Ty jednak twierdzisz , że przestałam kochać .. Lecz to dwie inne rzeczy ..
|
|
 |
Czy to ja sprawiłam, że tak łatwo jest po prostu przyjść i odejść z mojego życia?
|
|
 |
Jestem taka zabita ! Żadnych uczuć, żadnych nawet poruszeń.
|
|
 |
Znowu to robisz, przywiązujesz się do każdego kto Cię zauważy, bo jesteś samotna.
|
|
 |
|
Uwielbiałam ten moment kiedy opowiadał o swojej wymarzonej przyszłości i większość jego marzeń pokrywało się z moimi. Czułam wtedy, że poznałam tego właściwego mężczyznę, z którym spędzę resztę życia. To tak jakbym spotkała swoją pokrewną duszę, która chce tego samego co ja. I chociaż nie we wszystkim się zgadzaliśmy i kryliśmy w sobie pewne sprzeczności to zawsze wierzyłam, że to właśnie przeciwności się przyciągają. On przyciągał mnie strasznie, a miłość to wszystko umacniała, ale później wystarczyła chwila, jeden moment i ktoś roztrzaskał wszystkie moje marzenia. Poczułam jakby on nie pamiętał, że mieliśmy razem budować swój świat, jakby zmienił swoje priorytety i zapomniał ująć mnie w swoich nowych planach. Wiesz, chyba jednak nie powinno się zamykać wszystkich swoich marzeń w tylko jednej osobie, by razem z nią nie tracić wszystkiego co się ma. / napisana
|
|
 |
|
Tuliła poduszkę późnymi wieczorami by czuć ciepło. / i.need.you
|
|
|
|