 |
|
" żyje na maxa jak uliczna kraksa, chociaż szczęście nie zawsze mi dopisuje to i tak się z tym źle nie czuję . " | E.
|
|
 |
|
odchodząc od nich powiedziała sobie, że już nigdy więcej nie wróci do tego towarzystwa choćby nie wiem co . wszystko było okej, funkcjonowała normalnie . bywało, że pożarła się z byłym towarzystwem o byle co . ale z czasem wszystko wracało do normy . zaczęła się kumplować ze starymi koleżankami, ale najwidoczniej i tak jej to nie starczało, bo wieczorami mówiąc, że idzie do domu tak na prawdę szła do nich . do tych od których odeszła . w końcu wyszedł on, jej były . z czasem z powrotem się zeszli . zaczęła poświęcać coraz więcej uwagi wyłącznie jemu . zostawiła koleżanki, nawet nie raczyła się odezwać . one w zamian za to nic z tym nie zrobiły, bo to nie miałoby i tak najmniejszego sensu . ona dalej się nie odzywa, wróciła do tego towarzystwa od którego odeszła . mówiła, że zmądrzała odchodząc od nich i co tygodniowych melanży . najwidoczniej była w błędzie i jeszcze tego nie zauważa . ale czas pokaże, ona się albo zorientuje albo nie .. jej wybór . | ciaapciarapciap
|
|
 |
|
i mimo wszystko starałam się nie okazywać złości wywołanej przez nich . ale coś w środku nie pozwalało mi trzymać tego dalej i wybuchło, od tak . nawrzucałam im do bólu, wypomniałam wszystkie krzywdy, wszystko to co mnie dręczyło od tamtego czasu . i jest mi lepiej, dopiero teraz tak na prawdę wiem, że nie warto marnować czasu na takich ludzi jak oni . żyje mi się swobodniej, odciągnęłam się od tej szarej rzeczywistości i żyje od nowa . w świecie pełnym luzu, bez spiny, na serio . | ciaapciarapciap
|
|
 |
|
Byłbyś idealnym mordercą. Powietrze przesycone jest Twoim trującym zapachem. Zabijasz, istniejąc. / fadetoblack
|
|
 |
|
chillout'ujemy < 3 | ciaapciarapciap
|
|
 |
|
możesz nazwać mnie tchórzem , ale inaczej nie potrafię.
|
|
 |
|
Krew / Ból / Rozdrapuję rany, zwiększam cierpienie. / Tabletki / Wódka / Słabnę, nic nie widzę... Tylko szum w uszach. / Tarzam się po ziemi / Zartygam / Milknę. / Lodowate ciało i cisza. / fadetoblack, kolejny stary, przypadkiem znaleziony wiersz.
|
|
 |
|
Zbudowałam dom - dla ciebie i dla mnie. Pundamentem była twoja obecność, więc, gdy odszedłeś, dom się zawalił. Zniknęło serce, razem z sercem zniknęła miłość. Odeszły moje plany na przyszłość, a więc nie widzę już sensu w dalszym życiu. Odeszła moja dusza, której być może nigdy nie miałam, gdyż żyłam tobą. Twoja dusza była moim oddechem. Wdychałam ją, rozkoszując się jej żywotnym zapachem; czułam jak sponiewiera moje wnętrze. A teraz nie czuję już nic prócz mokrego podłoża od słonych łez, po których stąpam ostatkiem sił. Odchodzę. Umieram. Na słonym może śmierci błagam - nie odrzuć mnie chociaż po moim przejściu w inne życie. Pozwól mi muskać chłodnym wiatrem twoją skórę, dotykać deszczem twoich warg. NIe zapomnij o mnie, nie pozwół, by twoja - moja dusza zniknęła. Nie pozwól mi odejść, nie pozwól mi popełnić twojego błędu. / fadetoblack
|
|
 |
|
dziewczyny, naszykowane na jutrzejsze zakończenie ? ;d | ciaapciarapciap
|
|
 |
|
"a jeśli na prawdę odejdziesz, to upadnę na ziemie, i nocą w gwiazdach, na niebie, napewno poszukam Ciebie .. "
|
|
 |
|
Uwielbiam ludzi, którzy są dwulicowi . nie ma co, pozdrowienia dla was ;] < 3 | ciaapciarapciap
|
|
 |
|
To co ważne w życiu nigdy nie przestaje być obojętne.
|
|
|
|