 |
Kanapki do pracy, obiady, sprzątanie i seks, to nie cos, czego nie mozna zastąpić. Kazda moze to dać, to normalne czynności, Twoja codzienność, ktora wykonujesz mieszkając z facetem, ale musisz dać z siebie dużo, dużo wiecej, by byc ta niezastapiona i jedyna, by byc ta najwazniejsza i by czul, ze z żadna nie będzie lepiej. :)
|
|
 |
Poznajemy sie, spedzamy razem czas, jemy posilki, rozmawiamy o duperelach a takze na trudne tematy, poruszylismy nawet temat Jej odejscia... Masz racje, ze dopiero teraz tak na prawde sie poznajemy... I ciesze sie z tego. Bardzo. Czuje sie spelniona, dziekuje.
|
|
 |
Moge nienawidzic Cie przez to, co z Nim zrobilas, za te cztery stracone lata, za Jego strach i lzy, za Moje lzy i proby odbudowania tego, co Ty zniszczylas. Moge Cie nienawidzic za to, ze przeszlosc odbija sie na Naszym zwiazku, i chcac nie chcac cierpie za Twoje bledy. Ale nie czuje nienawisci... Bo wiem, ze gdybys byla inna, to dzis ja nie bylabym z Nim. Nic nie dzieje sie bez powodu. Posklejalam Jego serce, ogarnelam i nadal ogarniam, do dzis ucze sie cierpliwosci i sily. Przezywam z Nim to, co On ze mna. I kocham Go, cala soba, kocham Go bardziej niz sama siebie. Jego spokoj, usmiech i bezpieczenstwo to Moje osobiste zwyciestwo.
|
|
 |
"bo wiem, ze trzymam w swoich ramionach swoja przyszla zone" i niczego wiecej mi nie trzeba... Potrafilam powiedziec czego najbardziej sie boje, nigdy nikomu tego nie mowilam, nigdy zaden nie umial zrozumiec tego wszystkiego. Ty jestes inny. Kocham w Tobie to, ze nie obiecujesz, bo doskonale wiesz, ze niespelnione obietnice bola najbardziej, a latwo sklamac... Pamietam, gdy 12,07 zapytales sie czy przyjelabym zareczyny gdyby byly szybciej niz za trzy lata, tydzien pozniej kleczac przede mna, mowiles, co czujesz i sie oswiadczales. Wspolczuje naiwnosci co niektorym, wspolczuje tez tym wszystk, ktorzy klamia i lamia serca innym.
|
|
 |
Wkurwia mnie zerowanie na cudzej tragedii, cholernie. Stracilam do ciebie resztki jakiegokolwiek szacunku.
|
|
 |
Najpiekniejsze walentynki, najcudowniejszy Mezczyzna, najpiekniejsze chwile. < 3
|
|
 |
I to nie chodzi o to, że o Tobie już nie pamiętam. Ale to on jest pierwszym, który widzi mnie po przebudzeniu. On robi mi śniadania, obiady i kolacje. To do niego przytulam się po męczącym dniu i narzekam jaki ten świat jest parszywy.Z nim tworze wspólne życie, on wie czego najbardziej chcę, on wie, że mogę zrobić wielką awanturę o rozrzucone skarpetki. I to nie to, że byłeś gorszy czy lepszy. Chodzi o to, że Ty byłeś tylko fragmentem, a on jest całością./esperer
|
|
 |
Cholerne sny, cholerny strqch, cholerny stres. ... jeszcze trochę i zobaczę Go pierwszy raz od miesięcy. .. szkoda, ze na sali sądowej. .boli mniebto, co zrobiles, booi mnie to jak bardzo jestes zniszczony.
|
|
 |
Zdałam sobie sprawę, ze posiadam wszystko to o czym marzylam przez lata.
|
|
 |
najgorszy typ chłopaka? który najpierw przyzwyczai Cię do siebie, a następnie zniknie bez słowa wyjaśnienia.
|
|
 |
- Zdradzę ci pewien sekret: faceci wolą uśmiechnięte dziewczyny. - Nie mam powodu do uśmiechu. - To lepiej go znajdź. - Bo inaczej będę samotna? - A czy to takie dobre? - Co? Życie bez uśmiechu? - Nie. - Samotność? Jest rajem dla ludzi aspołecznych, dla pozostałych zaś, niczym innym niż piekłem. [ yezoo ]
|
|
 |
I te momenty kiedy Cię chcę, a chcieć Cię nie powinnam.
|
|
|
|