 |
kolejna lala pusta opuszcza moje wyro,
na nogach nie mogę ustać, zbite lustra - jebać miłość
|
|
 |
wystarczyło zaledwie kilka słów, by z dwóch dopełniających się serc, jedno złamało obietnicę i odeszło. a z drugiego został tylko mięsień rozerwany na strzępy, z powodu bólu i nacisku wspomnień..
|
|
 |
bo zwykle jest tak, że nie cenimy tego co mamy, a jak stracimy, to tęsknimy i wspominamy
|
|
 |
i wciąż tak daleko do sportu, bliżej do jointów..
|
|
 |
dobrze to wie, że porwę ją i w sercu schowam na dnie!
|
|
 |
strach przed utratą kogoś szczerą miłość rodzi
|
|
 |
" Co rano trzeba wstać, umyć twarz przed lustrem, potem nakleić na nią uśmiech "
|
|
 |
kolejny raz przewracasz się, nie możesz spać, siódma rano strach się bać..co się stało.. Boże, co pomoże? czemu to zrobiłeś? w krótką chwile spierdoliłeś tyle, choć starałeś się starać
|
|
 |
jak na razie do tej pory wszystko było bardzo pięęęęęknie a teraz może wiele pęknie.. w takich chwilach chodzi o to,że ktoś mięknie, to duży żal, plucia sobie w brodę. nie zabiłeś nikogo, ale to trochę jakbyś sobie strzelił w głowę
|
|
 |
ona myśli, że nie mówisz prawdy, ona nie potrafi już wierzyć w to, że mimo, że nie możesz wszystkiemu zaprzeczyć to, dawno między wami nic nie działało, nie dawało wam żyć, coś dawno przerwało między wami nić i ostatni raz chciałeś dziś sprawić, żeby chciała być z tobą
|
|
 |
ziom zastanów się nad tym poważnie, ile razy straciłeś coś, ile razy wierzyłeś, że coś już znalazłeś, powiedz mi kiedy znów to odnajdziesz, powiedz mi gdzie jest ktoś kto naprawdę chciałby tak żyć, być ze mną na zawsze
|
|
|
|