 |
śnię o Twoich ustach, byś krzyczała moje imię
|
|
 |
zmierza tam, gdzie przytrafił się koszmar, ona rzuca się w ramiona, zdejmuje jego spodnie, cała płonie, rozpalona siada na niego wygodnie, robią to na podłodze, pieprzą się jak zwierzęta, ona krzyczy - "dochodzę!" rano ta sama gehenna......
|
|
 |
każdy dzień rodzi w nich nowy ból.. setki niechcianych słów, tych odegranych ról, ten ból.
|
|
 |
nic już nie jest jak dawniej. nic. prócz wspomnień.
|
|
 |
Najgorsze w tym wszystkim było to, że świat wcale się nie zatrzymał. Ludzie ciągle biegali, szukając szczęścia, a ja wyłam z bólu, bo wyrwano mi serce. I nikt nie pytał, nikt nie pocieszał. Nikt nie wiedział jak bardzo bolała mnie każda łza i każdy uśmiech, który znikał równie szybko jak się pojawiał, odkrywając tym samym moją nagą duszę, która pragnęła jedynie trochę ciepła. Nikt nie potrafił zobaczyć dziury przez którą ulotniło się ze mnie życie. Nikt nawet nie przypuszczał, że czyjaś śmierć, może zwabić kolejną. / black-lips.
|
|
 |
zawsze w życiu jest tak, że ile dasz, tyle dostaniesz ;)
|
|
 |
żałuję, że mocy takiej nie mam, by światło nieść tam gdzie światła nie ma, prawdzie oddać cześć tam gdzie króluje ściema, ludziom wskazać sens, odwieczny dylemat
|
|
 |
widzę Cię jak chcesz udowodnić, że jesteś twarda, serce to nie sługa, nie powstrzyma go twa garda.. nie umiem wymazać Cię z życia, widzę Cię, gdy tym samym tlenem chcesz oddychać, lecz to tylko Twój cień, widzę Cię, chcę przytulić Twe drżące dłonie i nie umiem powiedzieć, że to koniec, odchodzę wiem, nie będzie łatwo mi zapomnieć.
|
|
 |
masz coś w sobie, co nie pozwala mi Cię skreślić, choć dziś myślę o Tobie, tylko w czasie przeszłym.widzę Cię, wśród tych, co z mego życia odeszli...
|
|
 |
w kroplach deszczu widzę resztki ludzkich sumień, głupek
|
|
 |
ostatni raz możesz zwalać na mnie winę, bo ostatni raz z rąk wypuszczam tą chwilę, słyszę Twój głos, przestań pierdolić, że kochasz, tyle razy już widziałem puste słowa w Twoich oczach.. wyjdź, nie mamy o czym rozmawiać
|
|
 |
gdy nie jest ci wszystko jedno, granic nie przekraczasz
|
|
|
|