|
i już miesiąc za mną. uff, ale to cudowne uczucie być naprawdę komuś potrzebnym. cudowne uczucie wracać po pracy do domu i czuć się spełnionym. i chociaż wiem, że wcale nie jest lekko, ale z pewnością warte poświęcenia.
|
|
|
"the moon and the stars are nothing without you..."♥
|
|
|
- zrezygnować czy nie? -a chcesz tego? -no właśnie nie wiem. z jednej strony bym chciała, ale co wtedy będzie. a z drugiej nie wiem ile tam wytrzymam, czy mi się to spodoba, czy dam sobie rade. proszę Cię doradź mi... -kurwa, rób co chcesz. chcesz zostać? zostań. chcesz odejść? to odejdź. ale prosze Cię weź się w garść i przestań już mi pierdolić za uszami, bo to wszystko zaczyna mnie już wkurwiać. Ty zaczynasz mnie już wkurwiać.
|
|
|
Strasznie się boję poniedziałku, tego całego początku w pracy. Może śmiesznie to brzmi, ale nie wiem czego mam się spodziewać i naprawdę jestem spanikowana. A najgorsze jest to, że jestem z tym wszystkim sama. Nikt nie widzi strachu w moich oczach, tym bardziej osoba na której najbardziej mi zależy, która zna mnie od ponad 3 lat, zna mnie na wylot, każde moje zachowanie, minę... teraz nie widzi nic, albo nie chce widzieć. Chętnie bym z Nim porozmawiała, ale On nie weźmie moich problemów i obaw na poważnie, wcale Go nie ruszą. Poza tym, nie mam ochoty nawet poruszać tego tematu... Jedyną osobą z którą mogę i chcę na ten temat pogadać to moja bratowa. Dziwne, ale wiem, że ona mimo różnicy wieku, rozumie mnie jak nikt inny... Jest jedyną osobą, z którą chcę porozmawiać o moich problemach... jedyną osobą, z którą chciałabym porozmawiać o wszystkim...
|
|
|
I nie obchodzi Cię to czy ustoję czy upadnę...
|
|
|
No już się tak nie martw, ludzie jeszcze nie raz Cię rozczarują :)
|
|
|
Good luck and take care. And by good luck I mean go fuck yourself. And by take care I mean GO FUCK YOURSELF.
|
|
|
"Dobrze Cię mieć. Dobrze kogoś mieć, kogo się kocha."
|
|
|
"Jeśli jesteś to nie odchodź, jeśli nie ma Cię to wróć. Mógłbyś być dziś tu po prostu, tylko ze mną, tylko tu..."
|
|
|
Najgorsze są wieczory, kiedy nagle w głowie pojawiają się wspomnienia. Przez to, zamiast iść do przodu, zatrzymujemy się. Zamiast zrozumieć, że są to pozamykane rozdziały Twojego życia, nie przestajesz rozmyślać, łudząc się, że dawne czasy kiedykolwiek powrócą.
|
|
|
Smuci mnie fakt, że więcej pocieszenia znajduję tu, niż w ramionach swojego ukochanego...
|
|
|
Te wszystkie dziecinne zagrania, nie odzywanie się tylko po to, aby zniechęcić mnie do siebie. Nie dawanie odpowiedzi ani szans na związek tylko dlatego, że chciał tylko zaliczyć. Zrywanie przez smsa, internet, czy kiedyś tak popularne gadu-gadu. Umyślne zdradzanie, pisanie z innymi, bo myśleli, że się nie dowiem, kłótnie o byle co, odchodzenie i powroty, robienie nadziei na coś, co było niemożliwe, nocne wykradanie się z domu na umówione spotkania, niespełnione obietnice... Dobrze, że NIEKTÓRZY z tego wyrośli...
|
|
|
|