 |
ledwo przekroczyłam próg domu, a już zobaczyłam mamę stojącą w przedpokoju z pieluchami. powiedziała, że wychodzi i mam zaopiekować się moją trzymiesięczną siostrą. ściągnęłam kurtkę i poszłam do pokoju, do którego weszła mama. usiadłam na łóżku i pocałowałam malutkie rączki mojej siostry. patrzyłam się, jak mama biega po domu, szykując się do wyjścia. po chwili usłyszałam tylko głośne 'wychodzę'. wzięłam amelkę na ręce i podeszłam do okna. czułam jeszcze magię świąt, które minęły kilka dni temu. śnieg, choinka, ozdobione budynki. nagle rozległ się dzwonek do drzwi. położyłam małą do łóżeczka i poszłam otworzyć. usłyszałam tylko 'cześć kochanie'. nie zdążyłam odpowiedzieć, pocałował mnie i powiedział, że właśnie mijał moją mamę, która powiedziała mu, żeby do mnie przyszedł. wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju. wziął amelię na ręce, uśmiechnął się i szepnął mi do ucha 'kiedyś będziemy mieć swoją własną rodzinę, swoje własne maleństwo, skarbie' / mojekuurwazycie
|
|
 |
A po nim, zostały mi tylko blizny.
|
|
 |
Gdyby tak można było wejść w opcję edytuj , poprawić albo usunąć niepotrzebne, całkiem niechciane chwile lub nawet lata. Schować pod dywan zepsute dotykaniem czasu, grymasem znaczone , zablokowane przez administratora frustracje mojego życia
|
|
 |
Ej mała nie smuć się , jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.
|
|
 |
jedna litera potrafi zmienić cały wyraz. jedna osoba potrafi zmienić całe życie.
|
|
 |
żeby pocałunek był naprawdę dobry, musi coś znaczyć, musi być z kimś, kto dla ciebie wiele znaczy, żeby w momencie, kiedy zetkną się wasze usta, poczuć to w całym ciele. pocałunek tak gorący i namiętny, że nie chciałabyś zaczerpnąć powietrza. nie możesz oszukiwać przy pierwszym pocałunku. uwierz mi, nie chcesz tego, bo kiedy znajdziesz już tę właściwą osobę, pierwszy pocałunek jest wszystkim.
|
|
 |
Te wszystkie dni, które z nim spędziłam, dały mi szczęście. Szczęście przez chwilę. Dał mi je, po czym odszedł, odbierając wszystko, co miałam.
|
|
 |
nie śpię po nocach, bo myślę o Tobie, a Ty, bo piszesz z Nią. myślisz, że mnie to rusza? mylisz się. mnie to tylko wkurwia. możesz być z kim chcesz, masz takie prawo. chociaż to mnie dla Ciebie wybrano. denerwuje mnie ten fałsz, który prezentuje. cholera, zaraz przez nią wykorkuje. marzę by cofnąć czas o pół roku. byś jej nie poznał, a nasz związek był dalej w toku. nie umieram, nie zdechnę. jakoś nie mam chęci. nie napiję się rtęci. nie martw się. jestem mistrzem w uprzykrzaniu życia tym, którzy mi to zrobili.
|
|
 |
Potrzebuje odrobiny miłości, właśnie teraz, w tym momencie. I choć wiem, że czasem nie da się spełnić wielu chęci, to i tak wierze, że zaraz usłyszę przyjemne wibracje i po przeczytaniu sms-a uśmiechnę się szeroko.
|
|
 |
i gdyby nie to wszystko to byłoby dobrze wiesz
a tak poza tym, to wcale nie jest ok
nie jest ok, cześć
|
|
 |
'bo wole żebyś nie istniał, niż żył obok mnie..'
|
|
 |
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać.
|
|
|
|