 |
|
Jedyne czego chcę w tym momencie, to zamknąć się w moim pokoju, zgasić światło, otworzyć szeroko balkon, włączyć zajebistą zamułę w głośnikach, położyć się na rozłożonym łóżku z jaśkiem przed twarzą i pozbyć się wszystkich skomplikowanych myśli z mojej głowy, niech wyjdą razem ze łzami. Proszę. Kurwa, proszę.
|
|
 |
|
I czuła się tak cholernie nieszczęśliwa, czuła, że stoi nieopodal otchłani, która wielkimi krokami zbliża się do niej by ją pochłonąć, nie obchodziło ją już nic, chciała tylko, żebyś był szczęśliwy, nawet kosztem takich uczuć, które ogarniały ją za każdym razem, kiedy widziała go z inną.
|
|
 |
|
Na arenie życia wciąż tańczyła w szpilkach.
|
|
 |
|
Wakacje. Dwa miesiące, w czasie których młodzież zazwyczaj vixuje. Dzień rozpoczyna około południa, a kończy grubo po północy. Dwa miesiące w czasie których króluje alkohol, papierosy, narkotyki. Sześćdziesiąt dni narzekania jak bardzo wysoka temperatura za oknem. Pierwsze wrażenie? Zmarnowany czas, ale jakby się tak zastanowić głębiej, człowiek dochodzi do wniosku, że na wszystko jest czas, i że wakacje są właśnie dlatego tak gorące, żeby można było spokojnie spać pod gołym niebem, Tak krótkie, aby nastolatkowie się nie zdemoralizowali na stałe a zarazem wystarczająco długie, żebyśmy mogli wszyscy wypocząć, pobawić się, zawiązać nowe znajomości i cieszyć się życiem, na co w czasie szkoły, zwyczajnie nie mamy czasu.
|
|
 |
|
Jak co dzień wpatrywała się w niebo szukając spadającej gwiazdy, ku jej zdziwieniu nie znalazła ani jednej, dzisiejszej nocy niebo było zupełnie bezgwiezdne. Nagle jakby znikąd usłyszała dźwięk swojej komórki, połączenie przychodzące od 'kochanie', gdy tylko nacisnęła zieloną słuchawkę usłyszała 'spokojnie kochanie, wszystkie dla Ciebie ukradłem, oddam jutro'. Na jej twarzy momentalnie pojawił się uśmiech.
|
|
 |
|
A ona nadal cieszy się do ekranu swojego telefonu, kiedy przychodzi sms od niego.
|
|
 |
|
Niewiele jest nocy, w czasie których zasypiam z uśmiechem na twarzy, zapewne dzieje się tak dlatego, że niewiele jest dni, w czasie których moje oczy mogą rozkoszować się Twoim widokiem.
|
|
 |
|
Dziś jest jutrem,którego nie chcialam wczoraj.
|
|
 |
|
sama przeciwko światu...!
|
|
 |
|
czuc sie jak zyciowa niedorajda ktorej nic nei wychodzi to oczucie zajebiste -.-
|
|
 |
|
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
|
Widzę, że Ci zaczęło zależeć wtedy kiedy mi stało się to obojętne.
|
|
|
|