 |
|
mam problem z czyszczeniem pokoju, bo zawsze odwracają moją uwagę fajne rzeczy, które znajduje. xD/ peerfection
|
|
 |
|
Kochasz to jesteś, nie to nara piątka./aendezeet
|
|
 |
|
Każde słowo może być wykorzystane przeciwko tobie - nie wiem, to chyba moje nowe motto./deliberacja
|
|
 |
|
Czy jest bardziej magiczna chwila niż pierwszy pocałunek z ukochanym? Nie chodzi o to, czy on złapie Twoją twarz w obie dłonie, czy przyciśnie Cię do ściany, czy Twoja noga się uniesie.. Ważne jest to przyspieszone bicie serca i świadomość, że nie tylko na tę krótką chwilę zawładnęłaś jego ustami i myślami, ale i w tym momencie zaczyna się Wasze wspólne życie
|
|
 |
|
tylko kurwa puknij w stół a nożyce się odezwą,
jesteś tak sprzedajną dziwką, że cię kurwa wszyscy wezmą.
|
|
 |
|
Możliwości związkowych jest wiele,
wybieramy miłość, ale nie skreślamy się jako przyjaciele.
|
|
 |
|
NA ZAWSZE - jesteś bliski memu sercu. OD ZAWSZE - pamiętaj jesteś w nim na pierwszym miejscu.
|
|
 |
|
- mamo, idę na wódkę. - jak śmiesz mówić tak do matki? mogłabyś chociaż skłamać. - dobra: mamo, idę na mleko.
|
|
 |
|
a co jeśli powiem Ci że wariuję ? Że się zapadam , że tracę grunt pod nogami, że nie radzę sobie z tym wszystkim , że nie potrafię tego ogarnąć , że najzwyczajniej w świecie to dla mnie zbyt trudne, że nie kontroluję już niczego wokół i chyba , chyba chce się poddać.Co wtedy ? 'Spytałam patrząc w dno pustej szklanki w której jeszcze kilka minut wcześniej znajdowała się whisky. -Nic , zupełnie nic. Posiedzę tu z Tobą i poczekam aż Ci przejdzie , a przejdzie Ci wiem to. Bo znam Cię. Bo jesteś silna, bo jesteś najsilniejszą osobą jaką miałem w życiu okazję poznać.Bo ten popierdolony świat skopał Ci tyłek już wiele razy a Ty wyszłaś z nie jednego bagna i wyciągałaś ludzi z największych gówien.Bo jak nie Ty to kto? Nie ma innej opcji mała, a poza tym Ty przecież jesteś niezniszczalna' wziął głęboki oddech po czym dodał 'a teraz pij nie pierdol' i wręczył mi do ręki już wcześniej napełniony kieliszek czystej . / nacpanaaa
|
|
 |
|
'spieprzyliśmy to,kurwa mać spieprzyliśmy,spieprzyliśmy,rozumiesz?' darłam się jak gdybym była osobą niezrównoważoną psychicznie.Była druga może trzecia w nocy,staliśmy na osiedlu pod blokiem.On milczał a ja wciąż krzyczałam.Ludzie zbudzeni moim wrzaskiem wyglądali zza firanek co poniektórzy nawet wychodzili na balkon.Spojrzałam w jego oczy i zrozumiałam wszystko,cierpiał,tak bardzo bolały go moje słowa.Był mistrzem w ukrywaniu uczuć ale ja potrafiłam odgadnąć każdą targającą nim emocję,to te oczy,te zielone oczy nie potrafiły niczego ukryć,nie przede mną.W końcu się odezwał mówił normalnym tonem ale w porównaniu z moim poprzednim wrzaskiem wydawało się jakby szeptał'ale naprawimy to,bo się kochamy,bo ja Cię kocham i Ty mnie kochasz,bo to nam wystarczy' zapłakana wtuliłam się w jego tors a on szeptał w moje włosy słowa 'będzie dobrze' choć wiedział że tak nie będzie i ja to wiedziałam bo zbyt wiele się wydarzyło by teraz mogło być dobrze / nacpanaaa
|
|
|
|